|
4 Niedziela Zwykła A i dni po...
4 Niedziela Zwykła A
Mt 5,1-12a
„Cieszcie się i
radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie.”
Przy drogach
rozrzuconych
po kraju,
nie brak licznych
znaków,
drogowskazów.
I wiesz,
że w porę dostrzeżone
i zachowane
bezpieczeństwo zapewnią
podróżowaniu
i pomyślne dotarcie
do wyznaczonego celu.
Na drodze do
osiągnięcia nieba
Bóg postawił
Przykazania,
Rady Ewangeliczne.
Są jasne.
Przejrzyste,
radykalne w brzmieniu
jako nakazy i zakazy.
I jeżeli zależy Ci
na osobistej
doskonałości,
duszy zbawieniu
musisz w całym swym
życiu
dochować im wierności.
-
- - - -
4 Niedziela
Zwykła A
Mt 5,1-12a
„Błogosławieni…albowiem
oni…”
Wielką w sobie trzeba
mieć wiarę,
i szczerze Chrystusowi
zawierzyć,
by oczekiwać w
wieczności nagrodę
za wszystko co przyszło
doświadczyć i przeżyć.
- - - - -
Módlmy się :
Panie,
nasz Boże, spraw,
abyśmy chwalili Ciebie
z całej duszy
i szczerze miłowali
wszystkich ludzi.
- - - - -
Poniedziałek IV
Tydzień Zwykły
Mk 5,1-20
Uwolnienie
opętanego w Gerazie
Z
rzetelnością
stwierdzić
wypada,
że
choroba
może
dotyczyć ciała,
Może
też
dotyczyć
duszy.
W
pewnych wypadkach
jeszcze
diabeł
człowieka
dopada
przez
opętanie.
Upatruje
sobie w nim
miejsce
swego zamieszkania.
To
nie znaczy,
że
jest spokojnym,
grzecznym,
cichym
lokatorem,
a
dokładnie
tego
wszystkiego zaprzeczeniem.
Jest
rozrabiaką,
wulgarnym,
głośnym,
bluźniącym,
złym,
postrach
siejącym.
Na
szczęście człowieka
jednego
się boi,
jednego
się lęka,
przed
tym ucieka
w
bólach i mękach.
Kościół
ma na niego sposoby,
egzorcyzm
w Imię Chrystusa.
Wtedy
pokonany zwiewa
i
parzy go jak ogień
kropla
święconej wody.
-
- - - -
Wtorek IV Tydzień
Zwykły
Mk 5,21-43
Wskrzeszenie
córki Jaira
Zrobisz
wszystko,
nie
będziesz szczędził
czasu,
sił, pieniędzy,
by
ratować swe dziecko.
Pójdziesz
wszędzie,
w
każde miejsce,
do
każdego,
z
prośbą o pomoc
dla
dziecka swego.
Bo
jesteś ojcem,
bo
jesteś matką
i
miłość ku niemu,
troska
o nie
wymaga
tego.
Ale
nie jest to tylko
wynikiem
obowiązku,
a
jest potrzebą serca.
Bo
komuż jak nie
matce
i ojcu,
najbardziej
zależy
na
zdrowiu dziecka?
A
jeśli
upragnione
zdrowie wróci,
dziecko
na nogi stanie,
poradź
mu by było rozsądniejsze,
by
bardziej zważało na nie.
Ale
też umiej docenić
wiedzę
tych, którzy pomogli
i
za leki skuteczne i dobre.
Dzieciom
są częściej potrzebni,
bo
też one są mniej ostrożne.
Możesz
tylko
domyślać
się radości ojca,
któremu
Chrystus
córkę
wskrzesił.
Ona
cieszyć się będzie
przywróconym
życiem,
a
jej ojca, że jest Mesjaszem,
w
wierze utwierdził.
-
- - - -
Środa IV Tydzień
Zwykły
Mk 6,1-6
Jezus
nie przyjęty w Nazarecie
Przy
danych dotyczących twej osoby
wymagane
jest miejsce urodzenia.
Podajesz,
ale też ono dla ciebie
daje
ci wspomnienia.
Beztroskich
lat dzieciństwa,
zwartej
rodziny, której początkiem
kobieta
z mężczyzną
związanych
ze sobą
wzajemną
miłością,
wspartych
łaską
Sakramentu
Małżeństwa.
Ucieszeni
darem
ojcostwa
i macierzyństwa,
a
Bogu wdzięczni
za
możliwość poczęcia,
cieszyli
się tobą.
Dorastałeś
aż dojrzałeś
do
samodzielnego życia,
i
poszedłeś własną drogą.
Z
radością wracasz
w
rodzinne strony.
Radosne
to spotkania,
jeśli
rodzice
z
twoich osiągnięć dumni być mogą
i
cieszyć się Twoimi sukcesami
a
bliscy i sąsiedzi mądrość Twą chwalą.
I
tylko prosić Boga,
byś
nigdy nie zaznał tego,
co
Chrystusa w Nazarecie,
w
swej rodzinnej
miejscowości spotkało,
brak
zaufania, wiary,
lekceważenie.
-
- - - -
Środa IV Tydzień.
Zwykły (2)
Mk 6,1-6
Przyszedł
do swego rodzinnego miasta
Słuchający
Chrystusa
nie
mogli z tym się pogodzić,
że
można być mądrym
a
z Nazaretu pochodzić.
Znajomi
i bliscy
bywają
złośliwi i wścibscy.
Z
doświadczenia wiemy,
że
wokół nas
są
mądre główki,
choć
pochodzą z pipidówki.
I
pośród nas
mają
dużo do powiedzenia,
których
wioska
miejscem
pochodzenia.
To
w niczym
nikomu
nie ubliża.
Przeciwnie,
do
łona natury zbliża.
Szczególnie,
jeśli
ich słowa logiczne,
a
życie
zalecają
zdrowe.
Bywa,
że w mądrość tych
powątpiewają,
których
rodziny
z
codziennego życia znają.
-
- - - -
Czwartek IV Tydzień
Zwykły
Mk 6,7-13
Rozesłanie
Apostołów
Dobrze
jest w grupie
dzielić
apostolski trud.
Wtedy
każdy w niej zuch.
Bo
prawdą jest,
gdy
w dwójkę nauczają
pomagają
sobie
i
odwagi dodają.
Ciężar
mniejszy,
człowiek
śmielszy.
Wiedzą
o tym ci,
dla
których nauczanie
jest
powołaniem.
Na
co dzień doświadczają
prawdziwości
słów Chrystusa,
którzy
duszpasterstwem się trudzą,
żyją
z ofiarności ludzi.
Warunki
posługiwania,
inni
zabezpieczają.
Bywa,
że wdzięczność
nie
za często się zdarza.
Godna
zapamiętania
rada
Chrystusa,
by
tym się nie zrażać.
Kapłan
służąc ołtarzowi,
żyje
z ołtarza.
Czyli
nie tylko mnie tak się złożyło,
że
całe życie byłem,
i
jestem dziadem.
Żyję
i żyłem z tego,
co
od innych dostaję
i
dostawałem.
-
- - - -
Piątek IV Tydzień
Zwykły
Mk 6,14-29
Śmierć
Jana Chrzciciela
Jan
Chrzciciel
upominał
Heroda
i
poleciała jego głowa.
Święta,
bo święta,
ale
ścięta.
Często
się zdarza,
że
napominanie
wrogów
przysparza.
Dobrą,
choć ostatnią lekcję
dałeś
nam Janie.
Co
daje?
i
jak kończy się?
rządzących
upominanie.
Perfidną
matką
Herodiada
była.
Córkę
Salome
do
zbrodni skłoniła.
Być
może nikogo
życia
nie pozbawiasz,
ale
czy drugiemu
nogi
nie podstawiasz?
Być
może ciebie
za
napominanie
głowy
nie pozbawią,
ale
Cię spławią.
- - - - -
Sobota IV Tydzień
Zwykły
Mk 6,30-34
Jak
owce nie mające pasterza
Czyż
nie jest tak?
że
pracodawców,
przełożonych,
zwierzchników,
wszystkich
tych,
od
których zależysz
nigdy
Ci nie brak.
W
życiu człowieka
począwszy
od dzieciństwa
przedziwnie
się układa,
że
zawsze ma się kogoś nad sobą,
jest
jakaś władza.
Najpierw
rodzice,
potem
nauczyciele,
profesorowie,
potem
pracodawcy
i
zapiszesz stronice,
którym
kłaniać się wypada.
Bo
coś zapewnili,
od
nich coś otrzymujesz,
im
coś zawdzięczasz,
dla
nich pracujesz,
coś
ci gwarantują,
dlatego
ich szanujesz.
I
czasem tak bywa,
że
ten, co zwierzchników
za
wiele miewa,
sam
czasem władzę zgrywa
i
na kim może się wyżywa.
Z
politowaniem
Chrystus patrzył
na
swój naród,
w
którym dostatek był
ludzi
władzy,
a
brakowało pasterza,
który
by ku Dobru prowadził.
-
- - - -
0 Comments
Posted on 17 Dec 2016 by jacek
|
Tytuł
|