|
2 Niedziela Wielkanocna C i dni po...
2 Niedziela Wielkanocna
C
J 20,19-31
„Ujrzał i uwierzył.”
Wiara jest łaską,
bo uznać
za prawdę,
co Bóg objawił,
a Kościół
do wierzenia podaje
bez możliwości
sprawdzenia
zmysłami,
nie jest rzeczą łatwą.
Wiara jest darem
rodzącym się
ze słuchania
Słowa Bożego,
ze świadectwa innych,
którzy dzieląc się
duchowym doświadczeniem,
przeżyciem religijnym
w kimś rozniecili
iskierkę wiary,
przyspieszyli
jej kiełkowanie.
Czasem
jednak się zdarza,
że Bóg
w swojej dobroci,
w geście
miłosierdzia
siebie odsłania.
Ułatwia poznanie,
umożliwia
bezpośredni kontakt,
można Go widzieć,
słyszeć,
dotknąć się pozwala.
Tak Chrystus
przekonywał
swych uczniów,
przyjaciół,
o rzeczywistości swego
zmartwychwstania,
którzy Jego męką,
śmiercią na krzyżu
byli przerażeni,
zawiedzeni,
rozczarowani.
Zachowali w pamięci
słowa obietnicy,
że kiedyś
się spotkają,
że tak szybko
to nastąpi
nie przypuszczali,
nie myśleli.
I przyszedł
ten czas
dla Marii Magdaleny,
Piotra, Jana,
uczniów,
w drodze napotkanych,
w Wieczerniku
zgromadzonych,
że Jezus stanie
przed nimi
nagle,
mimo drzwi
zamkniętych
niespodziewanie.
Będzie z nimi
rozmawiał,
prosił
o coś do jedzenia,
na ich oczach jadł,
stanie przed nimi
nad brzegiem jeziora
cudowny
połów sprawi,
czyni to wszystko,
by tylko uwierzyli,
że to prawdziwie
On,
inaczej żyjący,
zmartwychwstały.
Najszczęśliwszym
z uczniów
był Tomasz,
najbardziej sceptyczny
wobec wieści
zasłyszanych,
bo kiedy inni
mówili mu
że widzieli Jezusa,
nie dawał
w to wiary,
aż Jezus
przed nim stanął
i powiedział mu
by pragnienie swe spełnił
i włożył palec
w miejsce gwoździ,
rękę
w Jego bok.
Posłuchał,
tak zrobił.
Klękając
przed Jezusem
wyznał swą wiarę.
Po wielekroć razy
uczniowie Jezusa
przekazują nam
prawdę o fakcie
zmartwychwstania
podając nam
zdarzenia,
jako własne
życiowe doświadczenie,
by nam było
łatwiej wierzyć
we wszystko to,
czego oni doznali.
A rodzi się
i takie pytanie.
Dlaczego
po swoim
zmartwychwstaniu
Jezus
nie stanął
przed Annaszem,
Kajfaszem.
Herodem,
Piłatem,
przed swymi sędziami,
wrogami?
Nie poszedł
w dzień szabatu
do świątyni
nie spojrzał
zgromadzonym
prosto w oczy
i nie zapytał :
w co wy w końcu
wierzycie?
Jak Pisma czytacie?
Coście zrobili
z Mesjaszem
oczekiwanym?
Co oni
by w wtedy zrobili?
Zamilkli?
wyszli?
Czy by Jezusa
rozpoznali?
Być może,
kapłani najpierw
żałowaliby pieniędzy,
które Judaszowi
ze skarbony świątynnej
wypłacili,
i tych, które rozdawano
by mówiono,
że ciało Jezusa
uczniowie wynieśli,
ukradli.
A rzymscy
przedstawiciele
władzy?
Może wreszcie
myśleć
by zaczęli,
że wiara w Boga
to coś więcej
niż kadzidło przed
bóstwem
palone,
coś więcej
niż składanie ofiar
ze zwierząt
i płodów ziemi
przed posągami.
To zachowanie
Prawa Bożego,
według niego życie,
ale to było
za trudne dla nich.
- - - - -
Żyjący wiarą
ku szczęściu wiecznemu
zmartwychwstaną.
- - - - -
Niedziela Bożego
Miłosierdzia C (2)
J 20,19-31
„Podnieś rękę i włóż ją
do mego boku.”
Po tragicznej
śmierci Chrystusa
Jego uczniowie
wrócili
do wieczernika
miejsca ostatniej
Paschy
ze swym Nauczycielem
i z obawy
przed żydami
drzwi zamknęli.
I pomimo
zamkniętych drzwi
Jezus
stanął przed nimi
mówiąc:
„Pokój wam”.
Daje im
swego Ducha,
czyni ich sługami
przebaczenia,
dając im tym władzę
z grzechów
rozgrzeszenia.
Przy tym spotkaniu
brakowało
Tomasza,
który nie dawał
wiary
w fakt
zmartwychwstania.
I chyba
z myślą o nim
Jezus zmartwychwstały
wraca
do wieczernika
po raz drugi
i jego ma uwadze,
bo do niego
kieruje słowa :
„Włóż palec
w miejsce gwoździ,
i nie bądź
niedowiarkiem
lecz wierzącym”.
Tomasz
klęka przed swym
Mistrzem,
wyznaje swą wiarę.
Daje świadectwo
wątpiącym.
I odtąd
wraz z innymi
uczniami,
którzy już widzieli
po wielekroć razy
zmartwychwstałego
Jezusa,
stanie się apostołem
Jego bóstwa
i pójdzie w świat
głosząc
Ewangelię,
a mając władzę
odpuszczania grzechów
będzie innym
pomagał,
by uwierzyli
w Boże Miłosierdzie.
- - - - -
Bożego Miłosierdzia
doznajesz,
gdy klękasz
przy konfesjonale.
- - - - -
Niedziela Miłosierdzia Bożego
J 20,19-31
„Błogosławieni, którzy nie
widzieli a uwierzyli”.
Wiesz,
co to grzech,
na czym polega,
zapewne znasz
jego gorzki smak.
Jak cierń uwiera.
To powiedzenie
samemu Bogu nie,
jak to uczynił
zbuntowany anioł
w niebie
u początku stworzenia.
Czyli bunt,
nieposłuszeństwo,
zlekceważenie
i niezachowanie
Prawa Bożego,
pójście
na łatwiznę,
hołdowanie egoizmowi,
sprzyjanie pysze,
zaspakajanie
pożądliwości
oczu i ciała,
czyli we własną duszę
wstrzyknąć
życiu Bożemu
truciznę.
Czy to znaczy,
że człowiek
tak postępujący
jest przekreślony?
szansy
na swe zbawienie
nie ma żadnej?
Bo uśmiercił
życie łaski,
wyrzucił
Boga z duszy,
w grzechu żyje,
zawarł
pakt z diabłem.
Patrzący
na takie życie,
na wredne
czyjeś postępowanie,
ludzie
potępiać mogą
człowieka,
ale Pan Bóg
na szczęście cierpliwszy,
nie śpieszy się
z karaniem.
Żądanego
ognia nie spuści,
nie popchnie,
piorun wstrzyma,
kopniaka nie da,
czeka.
Modlitw
wstawienniczych
wszystkich słucha.
Ojca, matki,
żony, męża,
córki, syna,
dziadka, babci.
I bywa,
ni stąd, ni zowąd,
nieoczekiwanie,
czasem w młodości,
czasem w wieku
dojrzałym,
czasem w starości,
a czasem za pięć dwunasta
życia
nastąpi z Bogiem
pojednanie.
Wtedy składamy
Bogu dzięki,
za Jego cierpliwość,
za próśb zanoszonych
wysłuchanie,
za to, że okazał
swe Miłosierdzie.
Nie trzeba być
wielkim grzesznikiem,
publicznym
gorszycielem,
medialnym bluźniercą,
piewcą
treści niemoralnych,
wulgarnym
rzekomym artystą,
by mieć powód
do bicia się w piersi.
Bo każdy
świadomy grzech,
czyli ciężki,
choćby
tylko raz popełniony
jest obrazą Boga,
jest raną
dla wspólnoty
kościoła
potrzebującą
łaski miłosierdzia.
Dziś wszyscy
patrzymy
na obraz
Jezusa Miłosiernego
„Jezu ufam Tobie”.
Na nim
Jezus wyłania się
z półmroku,
wskazuje
na zranione serce,
z którego wychodzą
dwie strugi
białych i czerwonych
promieni.
One chcą wszystkich
ogarnąć,
ogrzać, oczyścić.
Dłoń Jezusa
uniesiona w geście
błogosławieństwa,
gotowa,
by każdemu żałującemu
przebaczyć,
z winy rozgrzeszyć.
Miłosierdzie
to prawda
najpiękniejsza
o Bogu Zbawicielu.
Tak Bóg
człowieka kocha,
że chce
przebaczyć każdemu.
Grzech nawet
największy,
w sercu skrywany,
czy innym
znany,
publiczny.
Każdy może
doznać Jego łaski,
otrzymać szansę
by rozpocząć nowe życie,
gdy przez
szczery żal,
spowiedź sakramentalną
wróci do życia
z Bogiem,
wtedy
obdarzy Chrystus
swą łaską,
Miłosierdziem.
Uwierz
w Boże Miłosierdzie,
jemu zaufaj,
proś i błagaj
o nie dla siebie,
grzeszników,
dla świata.
A Bóg
dojrzy twe zmagania,
pokusy
i zwycięstwa,
da siły
do opanowania
namiętności
i pożądliwości
ciała.
- - - - -
Wiedz,
że okazywanie miłosierdzia
wobec bliźniego,
jest warunkiem doznania
Miłosierdzia Bożego.
- - - - -
2 Niedziela
Wielkanocna C
J 20,19-31
Chrystus pośród uczniów
Wobec zgromadzonych
apostołów
Chrystus staje
z pozdrowieniem Pokój
wam.
Pokazuje im swoje
rany.
Daje im Ducha
świętego
z władzą odpuszczania
grzechów.
- - - - -
Boże zawsze miłosierny,
Ty przez doroczną
uroczystość wielkanocną
umacniasz wiarę Twojego ludu,
pomnóż łaskę,
której udzieliłeś,
abyśmy wszyscy głębiej
pojęli,
jak wielki jest
chrzest,
przez który zostaliśmy
oczyszczeni,
jak potężny jest Duch,
przez którego zostaliśmy
odrodzeni,
i jak cenna jest Krew,
przez którą zostaliśmy
odkupieni.
- - - - -
Poniedziałek II Tydzień Wielkanocny
J 3,1-8
Nikodem
Ten dostojnik
żydowski
dostrzegał w
Chrystusie moc bożą.
W zamian usłyszy,
że tylko narodzeni z
wody
i Ducha świętego
do Królestwa Bożego
wchodzą.
- - - - -
Wszechmogący,
wieczny Boże,
ośmielamy się Ciebie
nazywać Ojcem,
umocnij
w naszych sercach
ducha przybranych
dzieci,
abyśmy mogli osiągnąć
obiecane nam
dziedzictwo.
- - - - -
Wtorek II Tydzień
Wielkanocny
J 3,7-15
Rozmowa z Nikodemem
By świat dał wiarę
Bogu
i Jego miłości ku
człowiekowi
musiał zobaczyć mękę
Jego Syna
przybitego do krzyża.
- - - - -
Wszechmogący Boże,
Ty w Sakramentach
wielkanocnych
dałeś nam
zadatek nowego życia,
spraw,
abyśmy głosili
moc
Chrystusa
zmartwychwstałego
i mogli uczestniczyć
w Jego chwale.
- - - - -
Środa II Tydzień
Wielkanocny
J 3,16-21
Miłość Boża
Największym jej
dowodem,
że Bóg posłał na
świat Syna swego
by mógł się zbawić
każdy,
który uwierzy w
Niego.
- - - - -
Boże,
Ty co roku
pozwalasz nam
przeżywać
misterium paschalne,
dzięki któremu człowiek
odzyskał
utraconą godność
i nadzieję
zmartwychwstania
pokornie Cię prosimy,
spraw,
abyśmy przez wytrwałą
miłość
osiągnęli to,
co z wiarą wspominamy.
- - - - -
Czwartek II Tydzień
Wielkanocny
J 3, 31-36
Wiara
Wiara w Chrystusa
warunkiem zbawienia.
Chrystus bramą
wiodącą do nieba.
- - - - -
Miłosierny Boże,
spraw,
aby łaska,
którą czerpiemy
z wielkanocnych
misteriów,
przyniosła owoce
w ciągu całego
naszego życia.
- - - - -
Piątek II Tydzień
Wielkanocny
J 6,1-15
Rozmnożenie chleba
Tłumy idące za
Chrystusem
szukały uzdrowienia
ciała,
a Chrystus nakarmił
je cudownie chlebem,
by ułatwić im wiarę w
siebie
jako Mesjasza.
- - - - -
Boże,
Ty chciałeś,
aby Twój Syn
przez śmierć
na drzewie krzyża
uwolnił nas
spod władzy szatana,
spraw,
abyśmy wiernie
Tobie służyli
i dostąpili
łaski zmartwychwstania.
- - - - -
Sobota II Tydzień
Wielkanocny
J 6,16-21
Jezus idący po jeziorze
Apostołowie w łodzi
myśleli,
że to zjawa,
a to Jezus idący po
jeziorze,
że to On,
ich uspakaja.
- - - - -
Boże,
Ty nam zesłałeś
Zbawiciela
i uczyniłeś nas
swoimi przybranymi
dziećmi,
wejrzyj łaskawie
na wierzących w Chrystusa
i obdarz ich
prawdziwą wolnością
i wiecznym
dziedzictwem.
- - - - -
0 Comments
Posted on 20 Dec 2016 by jacek
|
Tytuł
|