|
1 Niedziela Adwentu C
I Niedziela Adwentu C
Łk 21,25-28,34-36
Łk 21,20-28 –
czwartek XXXIV
Łk 21,29-33 – piątek
XXXIV
Łk 21,34-36 – sobota
XXXIV
„Jezus powiedział do swoich
uczniów…moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego,
przychodzącego na obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy,
ponieważ zbliża się wasze odkupienie
Ludziom żyjącym współcześnie,
wymowny jest obraz z Ewangelii
przedstawiający koniec
świata.
i choć w zdarzeniach przerażającym,
to nie aż tak by sen
zakłócał,
radość odbierał ludziom,
całą garścią z życia
korzystającym.
Bo w którąkolwiek stronę,
człowiek zwróci głowę,
będzie słyszał, dostrzegał
obrazy i fakty z
apokalipsy.
Czasem nawet myśli
i innym stawia pytanie,
czy zaistniałe tragiczne
wydarzenia
są zwiastunem końca
świata?
czy zapowiedzią ich dni
nadchodzących.
I nie znajduje odpowiedzi
na nie.
Bo obrazy, które
docierają,
ogromne w swej sile,
potężne w rozmiarach,
rozległe w zasięgu,
w naszej pamięci, wyobraźni,
na długo pozostają.
Wszystkie one bez
względu
na lokalizację, siłę
grozy,
rozmiary zniszczenia,
mają wspólny rodowód:
nienawiść, zemsta, chciwość
w nich się lęgną,
z nich czerpią swą moc,
swe zarzewie w nich
mają.
Są wynikiem perfidnego,
przemyślanego, wyrafinowanego,
zaplanowanego, zbrodniczego
działania człowieka,
przed którym człowiek
dręczony
albo się broni,
a jeśli może jak najdalej
ucieka.
Na tym polega udręczenie
świata
nam współczesnego,
że człowiek nęka
człowieka.
katem się staje brat,
wobec brata.
Ale ten dzień, o którym
mówi Pan,
w skutkach bardzo
brzemienny,
inny przebieg będzie
miał.
Nasza planeta ziemia, cały
świat
w swych posadach zawiruje.
W kosmosie niespotykany
chaos zapanuje.
na słońcu, księżycu, gwiazdach
dziwne znaki się
pojawią,
dotąd nigdy niewidziane,
złowróżebnie wyglądające,
ujawnią wolę Stwórcy.
Będą zapowiedzią nadchodzących
katastrof, kresem
czasu,
proroctw się
spełniających.
Wzburzone morze wichurą
spiętrzone,
ryczące fale, żywioły
rozbudzone,
jakby rozgniewane,
nawzajem będą napadać na
siebie.
Swą nawałnicą,
koniec wszystkiemu zapowiadać.
słońce wirujące, gwiazdy
spadające.
Swym żarem i ogniem pożary
wzniecające.
a ziemia po której
stąpamy,
twarda, skalista, kamienista,
na której trwałe budowle
stawiamy,
rozsypie się jak
stłuczony dzban.
taki obraz jawi się nam
słuchającym tych słów.
w prawdziwość ich wierzącym.
Słuchamy ich któryś już
kolejny raz w swym
życiu.
by sobie przypomnieć coś
bardzo
dla nas ważnego,
że ten dzień, będzie
końcem
istnienia człowieka,
jego pobytu, zamieszkania
na planecie ziemi
i to decyzją Stwórcy
samego.
Tego Bożego postanowienia
nikt, nigdy nie zmieni.
Można tylko nie
słyszeć, nie słuchać,
wiary tym słowom nie
dawać
mimo, że Chrystus podał
to,
jako prawdę do
wierzenia,
dotyczącą całego dzieła
stworzenia,
albo udawać, że o tym się
nie wie.
Grozy tych dni nie
doznają ci,
których ciała pogrzebane.
w ziemi,
w proch się obróciły.
Przez wieki, lata
przechowywane,
a teraz wolą Boga i
głosem
anielskich trąb zbudzone,
będą przywracane do
życia.
staną przed sędzią sprawiedliwym.
za dobro nagrodzone.
za zło ukarane.
Grozy tych dni doznają
cieszący się życiem.
Oni te znaki dostrzegać
będą.
ich tragizm na własnej
skórze
odczują i zaznają.
dla nich ten dzień będzie
ostatnim.
Od nich zależy z jakim
bilansem,
ujemnym? czy dodatnim?
A ludziom zatrwożonym,
zalęknionym, przerażonym
tym wszystkim, co się
stanie
przy końca świata,
do uczestników tych
wydarzeń,
tylko Chrystus, którego
słowa
przytacza Łukasz
w dzisiejszej Ewangelii,
ma odwagę rzucić w czas
i dzień,
ostatecznej katastrofy
to niepojęte zdanie:
„a gdy
się to dziać zacznie,
nabierzcie
ducha i podnieście głowy,
ponieważ
zbliża się
wasze
odkupienie.”
A więc baczcie,
bardzo pilnie baczcie
i bądźcie gotowi.
Zanim się wszystko to,
dziać zacznie.
Ta wypowiedź Chrystusa,
u progu nowego roku
liturgicznego,
wyrasta do rangi
programu.
całego życia
chrześcijańskiego,
jako hasła.
Weź je za swoje,
wprowadź w swoje życie.
Wpisz je na zawsze
w swe serce.
Zaznacz
swym postępowaniem.
Daj temu wyraz w swej
wierze.
buduj na nim,
swe ludzkie szczęście,
byś mógł wreszcie nacieszyć
się
wytchnieniem,
po ziemskim życiu
i radosnym ze swym Panem,
na całą wieczność spotkaniem.
- - - - -
Wiernym,
a utrudzonym
doczesności drogą,
Bóg,
na wieczność całą,
będzie nagrodą.
- - - - -
0 Comments
Posted on 22 Dec 2016 by jacek
|
Tytuł
|