|
1 Tydzień Adwentu - poniedziałek
I Tydzień Adwentu - poniedziałek
Mt 8,5-11
Łk 7,1-10 –
poniedziałek XXIV
J 4,43-54 –
poniedziałek IV T. W. Postu
„Gdy Jezus wszedł do Kafarnaum, zwrócił się do Niego setnik i prosił
Go, mówiąc: „Panie, sługa mój leży w
domu sparaliżowany i bardzo cierpi”. Rzekł mu Jezus: „Przyjdę i uzdrowię go”.
Jeżeli tobie zdarzyło
się
mieć świadomość,
że coś poważnego zagraża
bliskiej ci osobie
tak, że musisz o pomoc
prosić,
to wiesz, że tak łatwo
to nie przychodzi. bo
dowodzi
twej bezradności.
Uczestniczysz w jej bólu,
chcesz ulżyć cierpieniu,
sam pomóc nie możesz,
nie masz możliwości.
Musisz innych błagać,
pod ich drzwiami wystawać.
wymaga to od ciebie
pokory.
pokonania wielu
trudności.
wynikających z
ograniczenia
swych własnych potrzeb,
w poczuciu solidarności
z osobą oczekującą pomocy,
liczącą na wrażliwość twego
serca,
w swej bezsilności.
Życzliwość dla chorego,
wielkość zagrożenia,
skłania cię do
działania.
odstawiasz na bok swoje
ambicje,
zainteresowania.
Poświęcasz swój czas,
i to, masz mu do
zaofiarowania.
Człowiek pięknie to
nazwał.
Wzbogacił o ten wyraz słownictwo.
Otóż chęć niesienia
pomocy
dotkniętemu przykrym
zdarzeniem człowiekowi,
mądrze określił: wstawiennictwo.
Jest ono owocem bratniej
miłości
człowieka do człowieka,
potrzebującego ciebie.
Liczy na twą przyjazną
dłoń,
na twe słowo ciepłe i
życzliwe.
Na twe nadzieję dające wejrzenie.
Na twe oczy pogodne, dobrotliwe.
Na twój uśmiech jak na
słońca promyk.
twej pomocy oczekuje,
jawiącej się nadziei tlący
płomyk.
Pragnienie przyjścia z
pomocą,
jest świadomością przewidywanych
trudności.
Ale nie, ludzką
słabością,
że czemuś nie podołasz,
sam nie zaradzisz;
że to, przekracza twe
siły,
możliwości.
I z całą szczerością ku
drugim
się zwracasz,
od nich pomocy
wyglądasz,
o nią ich prosisz serdecznie.
nie domagasz się, nie
żądasz.
Od nich jej się
spodziewasz
i na nią cierpliwie
czekasz.
Przypatrz się dobrze postaci
setnika.
był rzymianinem.
Dla Żydów niewiernym,
poganinem.
Zazdrościć nam choremu
słudze
takiego pracodawcę, przełożonego,
zwierzchnika,
który sługę swego darzy
taką miłością,
że daleka droga, pokorne
proszenie,
nie jest dla niego trudnością.
Przypatrz się dobrze setnikowi,
który choć innego światopoglądu,
tak wielką miłość okazuje
człowiekowi,
należnej chrześcijaninowi,
która w człowieku cierpiącym
dostrzega Chrystusa potrzebującego
ludzkiego serca, życzliwości,
pomocnych rąk, przyjaznej
bliskości,
Przypatrz się dobrze setnikowi,
wojskowemu przełożonemu
dla stu podwładnych.
Zwierzchnikowi, który
wie
jak traktować ich
trzeba.
Jak o ich zdrowie się
troszczyć,
a zagrożone ratować.
Przypatrz się dobrze setnikowi,
który daje przykład chrześcijaninowi
wiary mocnej, gorącej,
prawdziwej,
który prosząc wie, że
to otrzyma
i rzeczywiście tak się
stanie,
dzięki swej wierze
żywej,
która nie potrzebuje przyjścia
Chrystusa
do łoża chorego.
Potrzebuje tylko
jednego słowa Chrystusa,
słowa uzdrawiającego.
Cudu dokonującego,
zdrowie słudze przywracającego.
Spójrz, jak Chrystus
tę wielką wiarę setnika
nagrodził.
zdrowiem chorego, radosnym
życiem
sparaliżowanego,
który wstał zdrów,
jakby na nowo się
narodził
- - - - -
Bywa
naród wierzący,
w którym
są niewierzący,
ale wśród
niewierzących,
wierzący
się zdarza.
A taką
wiarę Bóg,
jak wiarę
setnika,
hojnie
nagradza.
- - - - -
Przed
Bogiem wstawiaj się
za swych
bliskich w modlitwie,
o zdrowie
w ich ciele,
o pokój w
ich duszy,
o miłość
w rodzinie.
I z wiarą
Boga proś
i wierz,
że
rozkwitnie.
- - - - -
Daj
Panie,
nam
wierzącym
w
codziennym życiu,
kierować
się taką wiarą,
by
spotkać się
z Twoją
pomocą,
i z Twoją
pochwałą.
- - - - -
0 Comments
Posted on 22 Dec 2016 by jacek
|
Tytuł
|