|
3 Tydzień Adwetnu - środa
III Tydzień Adwentu - środa
Łk 7,19-23
„ Jan przywołał do siebie dwóch spośród swoich uczniów i posłał do
Jezusa z zapytaniem: „Czy Ty jesteś Tym,
który ma przyjść, czy tez innego mamy oczekiwać?”
Odpowiedział im, „Idźcie i
donieście Janowi, coście widzieli i słyszeli; niewidomi wzrok odzyskują, chromi
chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia i głusi słyszą;
Umarli zmartwychwstają, ubogim
głosi się Ewangelię. A
błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi”.
Sam czasem się dziwisz
dlaczego w dzieciństwie
tak łatwą była ci
wiara.
tak chętnie słuchałeś o
Bogu,
gdy o nim mówiła ci babcia,
mama.
Dlaczego ze snu wstając
przeżegnałeś się,
paciorek zmówiłeś.
z domu wychodząc znak
krzyż uczyniłeś.
Robiłeś go koło
kościoła przechodząc.
Dlaczego Boga
pochwaliłeś?
wobec zakonnicy, kapłana
spotkanego w szkole, na
ulicy
bez zażenowania.
Nie wstydziłeś się.
Pamiętasz przygotowanie
do pierwszej spowiedzi?
jak grzechy liczyłeś?
doszukałeś się wielu.
na kartce pisałeś chcąc
dokładnie
wszystkie zapamiętać,
szczerze wyznać.
Jak klękając przy
konfesjonale
serce ci biło,
jak za nie wszystkie
szczerze żałowałeś?
Pamiętasz
pierwszą Komunię
świętą,
twój post przestrzegany.
By godzinę przed
nic nie jeść, nic nie
pić,
do ust nic nie wziąć.
Twoje dziękczynienie.
Twoją radość dziecięcą.
Jak bardzo na duszy
było ci lekko.
Jak potrafiłeś cieszyć
się,
że Pan Jezus w opłatku,
odrobinie chleba ci
podany
w tobie dziecku,
ma swoje mieszkanie.
Wspomnij na te lata
dziecinne,
na twą przyjaźń z Bogiem,
na swe czyste sumienie,
serce niewinne.
I powiedz wspominając te
wydarzenia
kiedyś zaistniałe w
życiu,
tak serdecznie, z
dziecięcą wiarą
przeżywane, jakie dziś?
po latach budzą
uczucia,
co powiesz na nie?
Człowiek trwający wiernie
w wierze,
wspomina te wydarzenia
jako początek życia z
wiary,
dające mu okazję
do jej pogłębienia,
odnawiania, zawartego
z Bogiem przymierza,
opartego na łasce
wzrastania w miłości,
w dochowaniu
przykazaniom,
kościołowi wierności.
Człowiek,
którego kontakt z Bogiem
na pierwszej Komunii
się skończył, zostawił
go
jako pamiątkę
dziecinną.
Dziś Bóg w dorosłym
życiu
poza progiem jego
serca,
umysłu, duszy, domu.
Radzi sobie bez Niego.
nie zaprząta swej głowy
myślą
wiecznością,
zbawieniem duszy.
czasu nie ma.
Żyje chwilą obecną,
teraźniejszością.
Wiara dzieciństwa jeżeli
karmiona
proporcjonalną wiedzą,
życiem sakramentalnym
w latach dorastania,
nie będzie ciężarem, niepewnością,
bo poznając stopniowo
prawdy wiary,
wiedzę o Bogu,
swoje zobowiązania
wobec Niego,
z całym oddaniem zawierzy
Bożemu Słowu.
Uwierzy w prawdę,
że jest dzieckiem Jego.
Boga za rękę trzymając,
pójdzie przez życie
całe.
Kiedy łaska wiary
jak ziarenko zasiane
padnie na grunt niekorzystny,
będzie zadeptane celowo,
bo stwarzało trudności,
wymagało wyrzeczenia.
to być może przyjdzie
czas,
nastąpi wstrząs,
jakieś doświadczenie
i zrodzi się pytanie
czy jest Stwórca Bóg
i czy prawdą jest,
że Bogu zależy na mnie?
Czy wiszące krzyże
z Chrystusem ukrzyżowanym
nie mówią ci
o wielkiej miłości
Boga ku człowiekowi?
Ofiary życia Syna Bożego,
byś ty mógł łatwiej
uwierzyć w Niego.
Jeszcze posłuchaj co
sam mówi,
by ciebie przekonać.
Bo dla potwierdzenia swego
bóstwa
postanowił wielu
cudów dokonać.
Posłuchaj co mówi o sobie,
a kazał to przekazać
uwięzionemu janowi,
który zapytał:
„czy ty
jesteś tym,
na
którego czekamy?”
Po tym, co Jan usłyszał
był pewien,
wzmocnił swą wiarę
i wiernym pozostanie.
A Jezus powiedział:
„niewidomi
wzrok odzyskują,
chromi
chodzą,
trędowaci
doznają oczyszczenia,
głusi
słyszą,
umarli
zmartwychwstają,
ubogim
głosi się ewangelię”.
I jak?
co powiesz? co postanowisz?
czy te wypowiedzi samego
Chrystusa
nie ułatwią ci wiarę?
jej nie podeprą?
nie wzmocnią? nie
zasilą?
i nie wystarczą?
byś wiarę mógł wyznać,
a Bóg do ciebie
jako dziecka swojego i
dziś,
i kiedyś w wieczności mógł
i chciał się przyznać.
- - - - -
0 Comments
Posted on 22 Dec 2016 by jacek
|
Tytuł
|