|
18 grudnia
18 Grudnia
Mt 1,18-24
„Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego,
Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za
sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef…zamierzał oddalić Ją potajemnie…anioł
Pański ukazał mu się we śnie…”
Po pracowicie
spędzonym dniu,
z radością oczekujesz
należnego odpoczynku,
dającego odprężenie
zmęczonemu ciału,
utrudzonej głowie
upragnionego snu.
Do życia tak
koniecznego
jak powietrze i woda.
Na złe
wyjdzie tobie,
gdy czas mu kradniesz.
w pułapkę wpadniesz
bo spowodujesz
złe samopoczucie,
rozdrażnienie,
brak koncentracji,
senność odczujesz.
Towarzyszyć
będzie ci zmęczenie,
odczucie przygnębienia,
znużenie.
jeszcze do tego
ciężka głowa.
Nie wszyscy
w jednakowym
wymiarze czasowym
snu potrzebują.
Wiemy,
że dzieci więcej,
starsi mniej śpią,
a więcej się wylegują.
Ale sen musi być,
by funkcjonować
i człowiek mógł
normalnie żyć.
Bo sen to nie tylko,
odpoczynek dla ciała,
ale czasem koniecznym
do regeneracji
wszystkich jego władz
i poprawnego
ich funkcjonowania.
Sen może być różny
w swej długości,
w intensywności,
w doznaniach.
Bywa krótki, długi,
płytki, głęboki,
miły, przykry,
radosny, makabryczny,
pamiętany,
zapominany.
Śnią się ludzie znani,
lubiani, nie lubiani.
osoby bliskie, nieznane.
śnią się postacie,
ptaki, zwierzęta,
przez nas nigdy
nie spotkane.
Ale też w snach,
ktoś przestrzega,
zachęca, zobowiązuje.
o coś prosi, coś
nakazuje.
I bywa,
że do tych snów
podchodzisz poważnie,
a więc traktujesz je
jako przesłanie,
albo lekceważysz,
nie zwracasz uwagi na
nie.
Bywa, że w snach
odbywasz podróże,
po świecie wędrujesz,
spotykasz przyjaciół, znajomych,
z nimi rozmawiasz.
rad im udzielasz,
porad i zaleceń
wysłuchujesz.
Są to ludzie tobie bliscy,
przez ciebie kochani
a żyjący gdzieś w oddali.
Często już zmarli.
Czasem zadowoleni, radośni,
a bywają i smutni.
Coś chcący,
jacyś niespokojni,
czegoś szukający
jakby czegoś potrzebowali,
coś chcieli ci
powiedzieć,
przed czymś przestrzegali.
I wtedy rodzi się
w tobie pytanie
jakie jest ich przesłanie.
Czy rzeczywiście
sen to mara?
Skąd przychodzą,
skąd się biorą,
nieoczekiwane, nie prowokowane.
Bywa, że radość,
ale też i niepokój
sieją,
smutek rodzą.
Mają wpływ na twoje postępowanie.
Czasem
pod ich wpływem
zmieniasz decyzję, zachowanie.
Coś dają do myślenia.
traktujesz je
jako ostrzeżenia.
I chciałbyś je racjonalnie wytłumaczyć,
a nade wszystko wiedzieć
co dla ciebie mogą
znaczyć.
I o to,
czy coś znaczą pytasz
siebie,
innych,
czekasz jak wyjaśnią,
treść i sens
snów doznanych.
Spotkasz ludzi,
którzy próbują treść
snu wyjaśnić,
rozwikłać,
by cię uspokoić.
Wytłumaczyć
jako zapowiedź czegoś,
odczytać jako coś
dotyczącego ciebie.
Wzorów szukają
w postaciach
biblijnych,
od nich chcą zaczerpnąć
potrzebną wiedzę,
umiejętności,
do ich pomysłów sięgają.
Wspomnij
na Józefa Egipskiego
Faraonowi
sny tłumaczącego.
Wszystko,
co jemu powiedział,
dokładnie się spełniło
i za to Faraon,
władca Egiptu,
Józefa godnością
obdarzył,
hojnie nagrodził,
odznaczył.
Wspomnij na Daniela
wyjaśniającego
babilońskiemu królowi
Nabuchodonozorowi
jego tajemniczy sen o
posągu.
Dworscy
tłumacze snów,
nie zdołali wyjaśnić jego
przesłania,
znaczenia obrazów,
słyszanych słów.
Daniel poradził,
szczegółowo, dokładnie
wyjaśnił,
stało się to powodem
uratowania
mędrców babilońskich
i przez to sam życie
ocalił.
Pamiętasz piękny,
pogodny sen Jakuba
utrudzonego drogą,
chcąc odpocząć
ułożył się do snu
z kamieniem pod głową.
Śni o drabinie
z ziemi aż do nieba.
na jej szczycie widzi Boga
błogosławiącego jemu,
odkrywającego
mu przyszłość.
i jak ten sen jego
samego,
jego życie odmienia.
A kamień, który miał pod
głową
w ołtarz,
do składania ofiar Bogu
robiony przez siebie,
pośród inne kamienie
wkłada.
Wczytaj się uważnie
w Ewangelię.
Wczuj się w położenie Józefa
dobrze widzącego,
że Maryja jest
brzemienną,
i nie przez niego
nastąpiło poczęcie.
Wierzę w to święcie,
że nie milczał,
bo tak zrobiłby
każdy mężczyzna,
i wprost,
bez zażenowania
zapytał.
Ale w tym,
co jemu, Józefowi,
Maryja jego małżonka
o prawdzie
zwiastowania,
o tajemnicy wcielenia
wyjawiła, powiedziała,
jego wiara była za
mała,
do tego jeszcze nie
dorastała.
Trzeba było interwencji
samego boga,
który w czasie snu
całą prawdę mu wyjawia.
Kim jest to dziecię,
dla którego ma być opiekunem
i wychowawcą w Nazarecie.
I jeszcze jeden raz
w życiu Józefa
Bóg w śnie ważną wieść
dotyczącą życia Chrystusa
Jemu przekazał.
A tym sprawił,
że uwierzył,
że to jest głos Boga,
a przez to
życie Chrystusa,
ucieczką
do Egiptu ocalił.
Zauważ
jedną ciekawą,
bardzo ciekawą rzecz.
że przez sen,
w czasie snu Bóg może
mówić też.
Tak przemówił do Józefa,
a on nigdy nikogo
o wyjaśnienia nie
prosił,
nie szukał, nie pytał.
sam całkiem poprawnie
ich znaczenie i treść,
jako wolę bożą odczytał.
Gdybyś kiedyś miał,
taki pobożny sen
i co on znaczy,
naprawdę wiedzieć
chciał,
a spotkał mnie,
to tak bym ci
wytłumaczył:
Gdy ci się śnią twoi
bliscy,
rodzice że ci grożą,
są niezadowoleni,
pochmurni,
posłuchaj.
Ciebie
tym ostrzegają,
bo w grzechu żyjesz,
idziesz złą drogą,
nie postępujesz zgodnie
z Wolą Bożą.
Gdyby tak ci się
przyśnili żyjący,
czy zmarli twoi
rodzice,
mąż, żona,
i czule ciebie
obejmują,
głaszczą, całują,
to wiedz są z ciebie zadowoleni,
bo żyjesz Bogiem,
z jego łaską.
Na tym polegała mądrość
Józefa Egipskiego.
W snach
wyczuwał Boga,
do człowieka szepczącego.
- - - - -
A ty od
dziś,
do
świętego Józefa
módl się
tak:
święty Józefie,
Bóg w
czasie snu,
wszystkie
wątpliwości
ci rozwiewał,
spraw
proszę,
bym i ja
tak
pobożne miewał.
- - - - -
0 Comments
Posted on 22 Dec 2016 by jacek
|
Tytuł
|