*
*
*
*
*
*
Rozmiar: 17297 bajtów
Piątek, 26 kwietnia 2024 - 117 dzień roku
Aktualności

Ewangelia

Rok A
Rok B
Rok C
Ewangelia aforyzmy

Aforyzmy rok A
Aforyzmy rok B
Aforyzmy rok C

Ewangeliczne sentencje

Uroczystości

Święta

Święci

Fraszki

Aforyzmy

Aforyzmy religijne
Aforyzmy z życia

Wiersze

Wiersze religijne
Wiersze z życia

To i owo

 

2 stycznia - Świadectwo Jana
2 Stycznia – Świadectwo Jana
J 1,19-28
„Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z  zapytaniem: „Kto ty jesteś?” On wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: „Ja nie jestem Mesjaszem”.
 
Czy przytrafiło ci się,
że ktoś cię zaskoczył,
pod twoim adresem
rzuconym pytaniem
wprost w oczy
co, tu robisz?
kto, ty jesteś?
chwilkę pomyśl,
jaką byś dał odpowiedź na nie?
 
Wymaga zastanowienia,
rozsądku,
pomyślenia.
 
Nie pachnie ono życzliwością.
przyjaźni nie wróży.
nie zapowiada
przychylności.
Może być podyktowane
złośliwością,
wymaga rozwagi
postępowania,
z wielką ostrożnością.
 
Trzeba nie małej odwagi,
nie małej
pewności siebie
by pytającym sypnąć
jasną odpowiedzią
jak solą w oczy.
Odkryć
prawdę o sobie,
dając rzetelną odpowiedź
na pytanie
przez nich postawione,
z niewiadomą
ci intencją zadane.
 
A wtedy zdradzą
swoje intencje
mające wpływ,
na ich zainteresowanie
twoją osobą.
 
Ciekawskich
nigdy w przeszłości
nie brakowało.
z doświadczenia wiemy,
współcześnie
też nie brakuje.
 
Byli, są i będą tacy,
którzy bardziej niż swoją,
pracą innych
się interesują.
 
Bardziej
niż samym sobie,
innym
się przypatrują.
 
To ci nieproszeni przez nikogo
recenzenci, fotografowie,
obserwatorzy, podglądacze,
bajkopisarze
nie swojej próżniaczej
autobiografii,
ale innych
i ich dotyczących wydarzeń.
 
Mówimy o nich
wścibscy,
bo nos swój wtykają
w cudze,
a nie swoje sprawy.
 
Niespokojnie,
kiepsko śpią,
źle trawią,
zgagę mają,
jeśli kogoś nie popchną,
nie uszczypną,
nie kopną.
jeśli komuś nie dokuczą.
nogi nie podstawią,
łatki nie przykleją,
szpilki nie wsadzą.
 
W imię własnego,
rzekomego autorytetu
i poważania
chcą mieć od drugich
odpowiedź jasną
i pewną
o ich kompetencje,
o tożsamość,
mając o swej władzy
wygórowane,
a mylne
w oczach innych
wymagania.
 
To tacy,
posłali nad Jordan
do nauczającego
i chrzącego Jana wysłańców
kapłanów i lewitów
z zapytaniem:
„kto, ty jesteś”?
 
Dziwił ich jego wygląd,
sposób bycia,
treść nauczania,
głoszenie,
że Mesjasz
już przyszedł.
 
Drażniły ich
ostre w słowach
nawoływania
do poprawy życia,
do zmiany rozumowania,
do nawrócenia.
 
A oni
pytanie ponawiają,
czy jesteś?
zapowiadanym Mesjaszem?
prorokiem?
mającym przyjść Eliaszem?
 
Choć odpowiedź jasną
od pytanego
Jana usłyszeli,
że „jest głosem
wołającym na pustyni”,
nic nie pojęli,
nic nie zrozumieli.
 
Odeszli
z nad brzegu Jordanu,
byli pewni
i przekonani
opuszczając te znane
sobie strony,
że ten Jan
choć tak piękne ma imię,
to jeden więcej
nawiedzony.
 
Starszyźnie,
zwierzchnikom,
opowiedzieli wszystko
i dokładnie.
 
To, co widzieli,
to, co słyszeli,
 ale niepokoju w ich sercach,
co do osoby Jana
nie ugasili.
I z tym pytaniem
„kto, to jest?”
wszystkich ich
i samym sobie
zostawili.
 
- - - - -
 
Pozostanie pytaniem
trudnym
do odpowiedzi.
dlaczego?
tak się dzieje,
że choć prawdę
się słyszy,
przy swoim zdaniu
się pozostaje.
 
Być może,
upór, zła wola,
niechęć do osoby
odpowiadającej na pytanie;
na to nie pozwala.
 
Ale też prawdą jest,
że przyczyną,
zamiłowanie do wygody,
pewność siebie,
swego zdania.
 
A zgodzenie się z odpowiedzią
wymagałoby wysiłku,
nakłaniałoby
do działania.
 
- - - - -
 
 
0 Comments
Posted on 23 Dec 2016 by jacek
Content Management Powered by CuteNews
TytuĹ‚  
Strona główna
Dodaj do ulubionych
KONTAKT
Ilość odwiedzin: 874195
Ilość osób online: 5
Logowanie
BLOG

Locations of visitors to this page
s