|
Święto Chrztu Pańskiego C
III Niedziela po Bożym Narodzeniu
Święto Chrztu Pańskiego C
Łk 3,15-16.21-22
„Gdy lud oczekiwał z napięciem,
wszyscy snuli domysły w sercach co do Jana, czy nie jest on Mesjaszem, on tak przemówił
do wszystkich: „Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać
rzemyka u sandałów. On chrzcić was
będzie Duchem Świętym i ogniem”.
Z nauczania szkolnego,
z własnej lektury,
z umiejętności
zapamiętywania
znasz wiele nazw
oceanów, mórz,
jezior,
wysokich gór,
kontynentów,
pustyń,
wielkich miast.
Z lekcji geografii
wiesz,
że nie brak
na świecie
pod każdą
szerokością
geograficzną
wielkich
w wodę zasobnych rzek,
słynących
ze swej długości,
rozlewisk, dopływów,
szerokości,
ale też i prądów, wirów,
głębokości.
Choć życiodajne
to lęk budzą,
bo z ujarzmieniem
ich potęgi
mimo wiedzy,
często daremnie
przez całe wieki
ludzie się trudzą.
To jest ich siłą,
to jest ich mocą,
że w człowieku
trwogę, szacunek budzą.
Trwogę, bo przez
intensywne opady
wody nabierają,
w brzegach się nie mieszczą,
w szwach pękają.
Niosą wokół zniszczenie
w uprawach pól,
owoc ludzkiej pracy
dewastują, niszczą,
z powierzchni ziemi zmywają,
życiu ludzkiemu
zagrażają.
Ale też rzeki
warunkują każde życie.
dając bujność
przyrodzie.
obfitość pokarmu
człowiekowi.
Dlatego z chęcią
w ich pobliżu
człowiek się osiedla,
ich hojności
spodziewa się,
przychylności niebios
czeka,
by nad ich brzegami
spokojnie mógł,
korzystając z ich
zasobów i dóbr,
możliwie dostatnio żyć,
czuć się bezpiecznym
i nim być.
Spójrz
na mapę świata,
a zobaczysz
jak nad brzegami,
rozlicznych rzek
wyrosły miasta,
wioski, ludzkie osady,
w których mieszkańcy
choć liczą się
z niebezpieczeństwami,
nie rezygnują.
Walkę podejmują
z powstającymi zagrożeniami.
Ta mądrość to nie wynik
obecnej wiedzy.
człowiek wiedział od
dawna,
że bliskość wody
życie warunkuje
daje pokarm,
ustrzeże od biedy.
Bo woda zaspakaja
ludzkie potrzeby.
Jej obecność człowiekowi
nieodzowna.
Na co dzień
najbardziej jej
potrzebuje.
Dlatego nad rzekami
Babilonu,
nad Tygrysem,
Eufratem
ludzie
budowali miasta,
osady,
wioski zakładali.
A nam
Ewangelista ukazuje
jedną z pięknych
palestyńskich rzek,
Jordan
wartko płynący.
u kolebki bystry i
rwący,
bo zrodził się w
źródłach
skalistych gór Hermonu.
smukłych,
w słońcu bielejących,
wytryskując z nich
potokiem szumiący,
zasila wodą
Galilejskie jezioro.
By spokojnie
wypływając z niego,
leniwieć stopniowo
w swym biegu,
gromadząc u brzegu
ludzkie osady,
by dokończyć
swego żywota
w morzu martwym,
dziwem natury,
zachwytu wartym.
I na dobry pomysł
wpadł Jan,
osiadł nad Jordanem,
nad rozległymi
jego brzegami
wraz ze swymi uczniami.
Korzystając
z dobrodziejstw wody,
jaką dawała rzeka
w życiu człowieka.
pragnienie zaspakajała,
obmycie nią
czystość ciału zapewniała.
czystość duszy
symbolizowała.
Z nad brzegu
tej rzeki
rozlega się
donośny głos Jana,
do wszystkich tych,
którzy czekają na Mesjasza.
by się nawracali,
odwrócili od zła,
niech z grzechów
się oczyszczają
przez chrzest,
przez obmycie
w wodach Jordanu,
który oznacza
wolę poprawy życia.
a kto go przyjmuje
w tym znaku,
wkracza na drogę wiary
w Mesjasza,
objawiającego się światu
i przez Jana
wskazanego.
I nikt w ten dzień
z uczestniczących,
będąc świadkiem
chrztu Chrystusa
nie miał wątpliwości,
że to Ten
na którego
jako Mesjasza czekają,
a niebiosa,
że to On
potwierdzają.
A Jan, który wodą Jordanu,
polewał
głowę Chrystusa,
wreszcie dowiedział się
prawdy,
kiedy niebiosa
otwarły się
i do jego uszu
słowa dotarły:
„Tyś jest
mój Syn umiłowany,
w którym
mam upodobanie”.
W to wierzył
Jan Chrzciciel
i takie było,
jest i będzie
Jego przekonanie.
Chrystus Janowi
był bardzo wdzięczny
za chrzest w Jordanie.
Z to,
że wskazał na Nego
jako Mesjasza
czekającemu nań,
wybranemu narodowi.
Z to,
że z taką pokorą
wypełnił do końca
swe posłannictwo
i zrobił co było
jego zadaniem,
wykonał wszystko.
Teraz już wiesz
dlaczego rzeka Jordan
dla ludzi wierzących
to rzeka znana,
bliska i święta.
Bo w niej Chrystus
był ochrzczony.
ona ten chrzest
pamięta.
- - - - -
Mocniejszego
dowodu,
że Chrystus
jest Synem
Bożym
ludziom
wierzącym
nie
potrzeba.
Potwierdził
to
sam Bóg
w czasie
Chrztu Chrystusa
w Jordanie,
głosem z
nieba.
- - - - -
Kapłan
apostołem
i sługą Najwyższego.
Niech
pokora sługi,
będzie
ozdobą jego.
- - - - -
0 Comments
Posted on 23 Dec 2016 by jacek
|
Tytuł
|