*
*
*
*
*
*
Rozmiar: 17297 bajtów
Czwartek, 25 kwietnia 2024 - 116 dzień roku
Aktualności

Ewangelia

Rok A
Rok B
Rok C
Ewangelia aforyzmy

Aforyzmy rok A
Aforyzmy rok B
Aforyzmy rok C

Ewangeliczne sentencje

Uroczystości

Święta

Święci

Fraszki

Aforyzmy

Aforyzmy religijne
Aforyzmy z życia

Wiersze

Wiersze religijne
Wiersze z życia

To i owo

 

1 Niedziela Wielkiego Postu C
I Niedziela Wielkiego Postu C
Łk 4,1-13
Jezus pełen Ducha Świętego powrócił z nad Jordanu i czterdzieści dni przebywał w Duchu na pustyni, gdzie był kuszony przez diabła…”
 
 
Spójrz wokół siebie
na otaczający cię świat.
Dlatego tak pięknym,
bo stworzył go Bóg,
ale oczu nie zamykaj
i bacznie patrz,
że jest ktoś,
kto niszczyć go usiłuje,
a jak to robić,
na tym naprawdę się zna.
 
Boga, człowieka,
dobra i piękna,
przebiegły,
wyrafinowany wróg.
 
Bo nie sam,
nie swymi rękami to robi,
ale naiwnym
człowiekiem się posługuje.
Jak go usidli,
omami,
zaślepi, opęta,
ten zanim pójdzie
do głowy po rozum,
zanim się spostrzeże
kto to taki
i zanim się opamięta,
coś nim wstrząśnie
dotkliwie i boleśnie.
Ten posłuch odczuje
na bardzo długo,
jako porażkę zapamięta.
 
Bo człowieka
zawsze to myli i gubi,
wytwornie
i z taktem się zachowuje.
Całkiem logicznie,
poprawnie
i pięknie mówi.
W kontakcie z drugą osobą
 nie zdradza
swojego pochodzenia.
Kulturalny w zachowaniu,
nie legitymuje się
człowiekowi żadnym dowodem.
Od razu by się wkopał,
że jest z piekła rodem.
Nie pokazuje nikomu
dowodu tożsamości.
Przypadkiem cię odwiedza,
po prostu przychodzi w gości.
Postanowił wpaść na moment,
na chwileczkę,
bo inni zawiedli,
bliscy opuścili,
jakąś krzywdę,
przykrość ci wyrządzili,
a on na to wszystko
lekarstwo zna i go ma.
Będziesz jemu wierny,
to ci da
swojego balsamu
na twoje rany
dotkliwe i bolesne
przez drugich zadane.
Skutecznego lekarstwa
na twoje zdrady,
niedowiarstwa, oszustwa,
nienawiści, kłamstwa,
myśli czarne,
jak noc ciemne,
o zemście za poniżanie,
niedocenianie.
Przez innych
złe traktowanie.
Wszystko uleczy,
we wszystkim pomoże,
bo na to sposób ma
i na tym się zna.
 
Widzisz,
jaki nachalny,
z jakim tupetem.
Jaki natrętny,
jaki bezczelny.
A ty myślisz,
że w spotkaniu z nim
jesteś mądrym
i światłym człowiekiem.
Jeżeli na ten haczyk,
swej rzekomej
i skutecznej pomocy,
swojego cudownego
lekarstwa cię złapie,
po tobie
kochana siostro,
i po tobie
kochany bracie.
 
Pamiętaj,
nie miej się za nietykalnego.
Nie myśl,
że ciebie to ominie,
nie spotka,
że nie zwracasz uwagi
na niego.
On wie,
kiedy cię odwiedzić.
On tę godzinę zna,
bo ciągoty ku złu,
jakiś dołeczek,
jakieś niezadowolenie,
słabostki każdy ma.
 
A jak go
kulturalnie odprawić,
pozbyć się z pola widzenia
i spławić,
wsłuchaj się
w słowa dzisiejszej Ewangelii
i może być
powodem twojego zdziwienia,
co robili
i gdzie byli wtedy anieli.
On się nie bał
przyjść do Chrystusa,
ani spotkania
z tak bliska,
w cztery oczy.
Nie lękał się
samej rozmowy.
Na wszystko był przygotowany,
na każdą ewentualność gotowy.
Wiedział jedno,
że Chrystus pości
i to już przez długich
dni czterdzieści,
czyli pragnienie doskwiera
i głód Go nęka.
 
Dobrze o tym wie,
że Chrystus jest Bogiem.
W co, czasem
człowiek wątpi,
pojąć nie może,
wierzyć nie chce.
A on, mimo
swego upokorzenia,
doznanej kary
od Boga pamięta.
 
I dlatego,
wygłodzonemu Chrystusowi
chleb proponuje.
Niech sam,
zrobi cud
choćby z tych kamieni.
Po co się dręczyć,
na co głodować,
jest Bogiem,
niech w chleb je zamieni.
Będzie syty,
jako cudotwórca
da się poznać,
będzie tryumfować.
 
Znał Chrystus tego Pana.
Zawsze miał,
ma, i mieć go będzie
za drania.
Dostanie należną odprawę
i nauczkę.
Przez Chrystusa przepędzony,
odstąpi,
pójdzie do tych,
którzy go nie rozpoznają
powielać
i powtarzać będzie
swą sztuczkę
wobec wszystkich
niedostatek cierpiących,
ale i chciwych,
łakomych na chleb
i na pieniądze
chęcią zysku,
posiadaniem bogactwa pałających.
Nie, by cud zrobili,
bo nie mogą
tego dokonać,
ale by się bogacili
za wszelka cenę,
nieuczciwie zysk zdobywali,
z drugich łupili.
 
I z obserwacji życia
codziennego wiemy,
że wcale nie małe
to towarzystwo,
które, w to,
co szatan mówi,
co obiecuje
wierzy naprawdę
i we wszystko.
 
Poradzić ci tylko mogę,
jak go dojrzysz,
usłyszysz, poczujesz,
to póki czas,
w nogę.
 
Zawsze na przyszłość
ten dobry,
wypróbowany sposób miewaj,
przed nim,
ile sił zwiewaj.
I wiedz,
że to z twej strony
nie dowód tchórzostwa
i słabości,
ale wiedzy,
doświadczenia,
roztropności.
 
Jeszcze coś
ważnego pamiętaj.
Diabeł,
diabelnie boi się Krzyża,
święconej wody,
błogosławieństwa.
Dla niego
to piekące zaklęcia,
wobec których
traci siłę,
traci głowę,
swą szatańską moc,
które odbierają mowę.
Nagle traci głos,
ucieczką się ratuje,
bo przegrywa z Bogiem,
z Jego potęgą,
wszechmocą.
O tym wszystkim wie,
bo to wszystko
na sobie czuje.
Przez porażkę doznaną
nie daje za wygraną.
Czyha i wyczekuje
aż człowiek
jego podszepty usłyszy,
ulegnie namowom.
Nie opanuje pożądliwości,
w jego sidła się wpakuje.
 
- - - - -
 
A więc bacz,
jaka wiedza u diabła
i bardzo uważaj,
byś w jego sidła nie wpadł.
W jego matnię,
w pułapkę nie wpadła.
 
- - - - -
 
0 Comments
Posted on 24 Dec 2016 by jacek
Content Management Powered by CuteNews
TytuĹ‚  
Strona główna
Dodaj do ulubionych
KONTAKT
Ilość odwiedzin: 872927
Ilość osób online: 5
Logowanie
BLOG

Locations of visitors to this page
s