*
*
*
*
*
*
Rozmiar: 17297 bajtów
Środa, 24 kwietnia 2024 - 115 dzień roku
Aktualności

Ewangelia

Rok A
Rok B
Rok C
Ewangelia aforyzmy

Aforyzmy rok A
Aforyzmy rok B
Aforyzmy rok C

Ewangeliczne sentencje

Uroczystości

Święta

Święci

Fraszki

Aforyzmy

Aforyzmy religijne
Aforyzmy z życia

Wiersze

Wiersze religijne
Wiersze z życia

To i owo

 

4 Tydzień Wielkiego Postu - czwartek
IV Tydzień Wielkiego Postu - czwartek
J 5,31-47
J 5,23-36 – piątek III T. Adwentu
„Jezus powiedział do Żydów: „Gdybym Ja wydawał świadectwo o sobie samym, sąd mój nie byłby prawdziwy…Ja mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do wykonania; dzieła, które czynię świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał.”
 
Zapewne, nie raz
w życiu zaznałeś,
że ktoś ci nie dowierzał,
a ty się zaklinałeś,
że to, co zrobiłeś
było tak
i tak wyglądało.
Przekonywałeś,
że tak brzmiało
i nie chcesz,
by do tej wypowiedzi
dodawano
jakieś słowa,
od ciebie nie pochodzące,
a przez to sens zatracało,
zdanie zniekształcało,
ale też kogoś dotknęło,
czyjeś uczucia obrażało.
 
Łatwo
takie postępowanie,
sklasyfikować.
łatwo
dać moralną ocenę,
ale jakże trudno
zweryfikować,
skoro po drugiej stronie
podstęp, złośliwość,
niedowierzanie,
zazdrość.
 
Za dużo tych nieprawości,
by chcieć
o swej prawdomówności,
o dobrych intencjach,
ludzi złośliwych,
wrogo do siebie nastawionych
słowami przekonać.
do rozwagi,
do rozsądku,
do poprawnego
myślenia nakłonić,
do etyki i moralności,
do prawego
sumienia apelować.
 
Takich i podobnych trudności
Chrystus w swoim narodzie
na co dzień doznawał,
bo nikt spośród
duchowych przywódców narodu,
w Chrystusie Mesjasza
nie dostrzegał,
nie rozpoznawał,
mimo tylu znaków,
cudów dokonywanych.
 
Głodni się cieszyli,
kiedy chlebem
cudownie rozmnożonym,
głód zaspokoili,
ale nie w piśmie uczeni,
nie faryzeusze
przy świątyni skupieni,
oni mieli stale pytanie,
jaką mocą to czyni?
 
Chrystusowi wdzięczni byli
kalecy, niewidomi,
sparaliżowani, trędowaci,
bo zdrowie odzyskiwali,
ale nie,
uczeni w piśmie,
bo Chrystusa obwiniali
o łamanie szabatu,
nieprzestrzeganie prawa.
                      Wobec starszyzny
po wielekroć razy oskarżali.
 
Z mocy szatana uwolnieni
zdrowia duszy,
spokoju serca,
ładu myśli doznali,
a faryzeusze,
Chrystusa obwiniali,
że wyrzuca złego ducha
mocą diabła,
Belzebuba.
 
Ustawicznie znaku żądali,
i usłyszeli,
że żaden nie będzie dany
oprócz znaku Jonasza.
Sensu nie zrozumieli,
proroctwa nie pojmowali.
 
Ale najcięższych zarzutów,
z faryzejskim uporem
i z uczonych złośliwością,
przeciwko Chrystusowi
wtedy użyją
i zastosują,
kiedy Chrystus
z całą jasnością,
nauczyciela autorytetem,
Mesjasza otwartością
powie im,
i przed nimi wyzna,
że Bóg jest jego Ojcem,
a on jego Synem.
otwarcie
wobec nich się przyzna.
 
Ze złości faryzeusze,
uczeni w piśmie zsinieją,
krew do policzków
im napłynie,
że to obraza Boga
się pienią.
Wyrzucą z siebie
najgorsze słowo,
jakie ich usta wypowiedzą
bluźni,
bluźnierca.
 
Powiedzą to między ludźmi,
którzy cuda widzieli
i bardzo wiele,
Chrystusowi zawdzięczają.
Dla nich to cudotwórca,
ale swe usta zamknęli,
bo odwagi,
wobec tych wielkich,
w prawie
i w piśmie uczonych,
oni prości
i zwykli ludzie,
by otworzyć je
i dać świadectwo,
niestety nie mieli.
 
Smutek i gorycz
wypełni serce Chrystusa.
z żalem wypowie słowa,
bo do tego,
jego posłannictwo
go zmusza,
„Badacie pisma, ponieważ sądzicie,
że w nich zawarte jest życie wieczne,
to one właśnie dają o mnie świadectwo.
a przecież nie chcecie przyjść do Mnie,
aby mieć życie.”
 
Tego życia
naprawdę nie chcieli,
choć pisma znali,
proroctwa czytali,
na ich wypełnienie czekali.
A ich własną tragedią
stał się fakt,
że w Chrystusie Mesjasza,
że w Chrystusie Syna Bożego,
oczekiwanego Zbawiciela,
nie rozpoznali.
 
Jako bluźniercę Chrystusa
wobec rządzących oskarżą,
niesprawiedliwie osądzą,
wyroku śmierci krzyżowej
będą się domagać.
 
                 By o to prosty lud wołał,
będą pieniądze rozdawać,
żądni Chrystusa krwi,
Jego śmierci pragnący,
będą swe ręce
w tej zbrodni maczać,
dusze swe
zabójstwem kalać.
 
Jednemu więcej prorokowi,
usta zamknęli
haniebną zbrodnią,
by mieć pewność,
że umarł,
uwierzą żołnierzowi,
który, dla pewności
przebił bok Chrystusowi.
Spokojni,
że bluźniercy się pozbyli.
 
Chrystusa śmierci chcieli,
na własne oczy ją widzieli,
ale Boga nie zabili,
tylko sobie tą śmiercią,
wyrzutów sumienia
i kłopotów wobec świata,
przez wieki narobili.
 
- - - - -
 
 
 
0 Comments
Posted on 24 Dec 2016 by jacek
Content Management Powered by CuteNews
TytuĹ‚  
Strona główna
Dodaj do ulubionych
KONTAKT
Ilość odwiedzin: 869533
Ilość osób online: 6
Logowanie
BLOG

Locations of visitors to this page
s