|
5 Tydzień Wielkiego Postu - czwartek
V Tydzień Wielkiego Postu - czwartek
J 8,51-59
„… Czy Ty jesteś większy od Ojca naszego Abrahama, który przecież
umarł? I prorocy pomarli. Kim Ty siebie
czynisz?” Odpowiedział Jezus:
„Jeżeli Ja sam siebie otaczam chwałą, chwała moja jest niczym. Ale Ojciec mój,
który Mnie chwałą otacza, o którym wy mówicie jest naszym Bogiem”, ale wy Go
nie znacie. Ja Go jednak znam”.
Nie jeden raz,
przyjdzie ci w życiu
bronić
swej prawdomówności,
dowodzić wobec innych
w tym,
co mówisz,
co robisz,
swej uczciwości.
Będziesz się odwoływał,
do tego coś już
dokonał.
Świadków
będziesz powoływał
słuchających twych
słów,
swego postępowania,
by dowieść wątpiącym,
wobec ciebie nieufnym,
niedowierzającym,
swej wiarygodności.
Będziesz jej bronił
i przy niej obstawał,
że tobą kierowały
dobre intencje.
One były motywacją
twego działania.
I wtedy,
czegoś znamiennego
się nauczysz,
czegoś ciekawego
się dowiesz,
czegoś bolesnego
na własnej skórze
doznasz,
niedowierzania.
Czyli ze strony
drugich,
braku wiary
w treść tego,
co mówisz.
w uczciwą motywację
twego działania.
Ale nie oceniaj tak źle
i szybko takich ludzi,
bo o kłamstwie
i kłamiących,
o fałszerzach
i fałszujących,
o rzekomych
cudotwórcach,
o cudownych
uzdrowicielach,
każdy z nas słyszał
i każdy o nich wie.
Może sam ich spotkałeś,
może nawet ich znasz,
sam padłeś ofiarą,
z usługi skorzystałeś.
I tak sceptycznym
ludziom,
nie mielibyśmy podstaw
by im nie dowierzać,
gdyby ich przekonywanie
polegało li tylko na
słowach,
a nie wchodziło w grę,
przekonywujące działanie.
I to było najsłabszą
stroną,
dyskutującymi z Chrystusem
Żydami.
Nie wierzyli Jego
słowom,
że jest Mesjaszem,
że Bóg jest jego Ojcem.
Nie przekonał ich,
licznymi cudami.
Bólem nasiąknięte,
wypowie Chrystus
do nich słowa,
jako serdeczną prośbę
ku nim skierowane.
Jeżeli w to,
co mówię
tak nieufni jesteście,
to przynajmniej
cudom,
które czynię,
temu, co robię
wierzcie.
Rozmawiający z Chrystusem,
ani na moment
do głowy nie
dopuszczają
takiej możliwości.
swą wizję Boga,
od wieków
mają ukształtowaną,
krańcowo odmienną.
Ich Bóg
jest pełen majestatu,
wzniosłym,
niewysłowionym,
panem na wysokości.
Swym przekonaniom
wiernymi pozostali.
Ani słowom Chrystusa,
ani jego cudom,
wiary nie dali.
Nie przekonał ich nawet
fakt zmartwychwstania.
W swej niewierze trwają,
przez wieki nie zmienią
o Chrystusie swego
zdania.
- - - - -
Trudno, bardzo
trudno
jest
kogoś przekonać,
jeżeli
można tylko,
do swej
prawdomówności
się
odwołać.
- - - - -
0 Comments
Posted on 24 Dec 2016 by jacek
|
Tytuł
|