*
*
*
*
*
*
Rozmiar: 17297 bajtów
Sobota, 27 kwietnia 2024 - 118 dzień roku
Aktualności

Ewangelia

Rok A
Rok B
Rok C
Ewangelia aforyzmy

Aforyzmy rok A
Aforyzmy rok B
Aforyzmy rok C

Ewangeliczne sentencje

Uroczystości

Święta

Święci

Fraszki

Aforyzmy

Aforyzmy religijne
Aforyzmy z życia

Wiersze

Wiersze religijne
Wiersze z życia

To i owo

 

Wielka Sobota
Wielka Sobota
Łk 24,1-12
„W pierwszy dzień tygodnia niewiasty poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień do grobu został odsunięty. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa”.
 
W piątek,
po trzech godzinach
konania,
o trzeciej po południu,
Chrystus ukrzyżowany,
biczowaniem poraniony,
z cierniową koroną na głowie,
dźwiganiem krzyża umęczony,
potem i krwią oblany,
wydał ostatnie tchnienie,
umarł, głowa Mu opadła.
a w świątyni
ku przerażeniu obecnych,
zasłona się rozdarła.
 
Śmierć potwierdzono
przebiciem włócznią
jego boku,
wypłynęła krew i woda.
Osiągnięto,
czego arcykapłani chcieli,
pozbyli się bluźniercę,
wreszcie zadowoleni.
Już nie będzie
więcej ich piętnował.
 
Obok krzyża stała
Matka Chrystusa,
Maria żona Kleofasa,
Maria Magdalena,
z apostołów jeden,
tylko Jan.
 
Nie ma gapiów,
nie ma tłoku,
wszyscy się rozpierzchli,
każdy w swą stronę,
do swego domu.
Przerażeni znakami,
grozę siejącymi
zjawiskami.
 
Wszyscy wiedzieli,
że ciało
nie może wisieć.
Religijne prawo
na to nie pozwala.
Zmarłego nikt
nie może widzieć.
 
Zachodzące słońce
jest początkiem szabatu,
a do zapadnięcia zmroku,
już nie wiele czasu.
 
Z krzyża zdjęto
Chrystusa ciało
w pośpiechu,
w płótna zawinięto,
złożono do grobu.
O wszystko to
dobry Nikodem
się zatroszczył
z wdzięczności Chrystusowi
za rozmowę nocną porą,
za utwierdzenie go
w wierze.
 
Tym spotkaniem
przed innymi się nie chwalił,
o tym nikomu nie mówił,
sobie by wrogów przysporzył,
faryzeuszom się naraził.
 
Oddał grób Chrystusowi,
dla siebie przygotowany
w pobliżu swego domu,
wykuty w skale.
 
Tym narobił sobie
sporo kłopotu,
bo wojsko weszło
do jego ogrodu
by go pilnować,
straże rozstawiono,
gdyż arcykapłani
słowa Chrystusa zapamiętali,
że po trzech dniach
zmartwychwstanie.
Jak im kazano,
przy grobie stali.
Jak mogli czas sobie umilali.
Jeszcze nigdy
im się nie przytrafiło,
by zmarłego złożonego w grobie,
pilnować rozkazali.
 
Aż przyszła chwila,
grobem zatrzęsło,
kamień zamykający
wejście do niego
z hukiem odpadł.
Tak paniczny strach ich obleciał,
że dziarscy rzymscy żołnierze,
jak jeden zwiali.
Napotkanym po drodze,
że zmarły z niego wyszedł,
rozpowiadali.
 
W dzień po szabacie,
niewiasty
nie mówiąc nikomu,
wonne olejki ze sobą niosły
i skoro świt do grobu poszły,
by obmyć Chrystusa ciało,
na którym wiele krwi,
potu, i kurzu zostało.
 
Tak przygotowane,
namaścić wonnościami
zgodnie z tradycją,
z religijnymi zaleceniami.
Umyte i czyste,
pachnące oddać ziemi,
niech czeka do czasu,
aż Bóg w ostatni dzień,
przez wskrzeszenie
je odmieni.
Z tego, co zobaczyły zapłakały,
grób pusty zastały.
 
- - - - -
 
0 Comments
Posted on 25 Dec 2016 by jacek
Content Management Powered by CuteNews
TytuĹ‚  
Strona główna
Dodaj do ulubionych
KONTAKT
Ilość odwiedzin: 875203
Ilość osób online: 4
Logowanie
BLOG

Locations of visitors to this page
s