|
3 Tydzień Wielkanocny - piątek
III Tydzień Wielkanocny - piątek
J 6,52-59
„Żydzi sprzeczali się między sobą: „Jak
On może dać swoje ciało na pożywienie?”
Rzekł do nich Jezus: „Zaprawdę powiadam
wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie
pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywam moje Ciało i
pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. ”
Jakie to piękne
w każdej ludzkiej
wiedzy,
że to o czym mówisz,
innym przedstawiasz,
możesz uzasadnić,
potwierdzić jak należy.
Rozumowymi dowodami,
swym doświadczeniem,
innych relacjami.
naukowym sposobem,
znanymi faktami
tak, że słuchający
nie ma wątpliwości nawet
cienia
co do twej słuszności.
a temat poruszany,
choć o różnym stopniu
trudności,
jawi się jako
zrozumiały
w całej okazałości.
Takie są zalety nauki,
że dzięki rozumowi,
należnej wiedzy,
elokwencji sztuki,
prawda choć trudna,
zrozumiałą się staje,
a słuchający dlatego,
że zdolny do myślenia,
potwierdza słuszność
wywodów,
jasność argumentacji,
oczywistość konkluzji.
zastrzeżeń nie zgłasza,
wątpliwości nie ma.
Temat,
który Chrystus poruszył
wobec swych słuchaczy:
„Kto
spożywa Moje Ciało,
i pije Moją
Krew,
ma życie
wieczne,
a ja go
wskrzeszę
w dniu
ostatecznym”.
Wszystkie
te naukowe zasady,
rozumowy sposób argumentacji
obalił i naruszył.
Bo treścią
Chrystusowego nauczania
była prawda,
że pozostanie
wśród wierzących jako
pokarm
do pożywania,
i tym pokarmem będzie Jego
ciało.
W słuchaczach
powstało pytanie,
jak się to stać może?
i jak się to będzie
działo?
Pojąć tego nie mogli,
bo w głowie to się nie
mieści,
zaprzecza rozumowi.
nikt rozumny nie powie
o takiej możliwości,
by przez pożywanie
czyjegoś ciała,
przypominać sobie
o czyjejś obecności.
Całkiem poprawnie myśleli,
logicznie rozumowali,
ciała ludzkiego
nikt jeść nie może,
to oczywistym się
wydaje.
a to, co Chrystus
teraz im tu powiedział
zrozumie tylko ten,
który z Chrystusem
w czasie Ostatniej Wieczerzy
przy jednym stole
siedział.
Bo wtedy dopiero
Chrystus całą tajemnicę
tych słów wyjawi
kiedy weźmie
w swe ręce chleb,
uczyni nad nim znak,
pobłogosławi
i powie
te sakramentalne słowa:
„bierzcie
i jedzcie,
to jest Ciało
moje”.
Tym rozwiał
wszystkie wątpliwości,
wszystkie niepokoje,
ale znowu tylko w tych,
którzy choć będąc
naocznymi świadkami
tego wydarzenia
słów tych nie
zrozumieją,
to jednak,
w ich prawdziwość
uwierzą
i głosić je będą.
Z tym świat przemierzą,
że Chrystus chleb
w swe Ciało przemienił.
aby każdy kto uwierzy
w prawdziwość jego
słów,
pożywając ten chleb wierząc,
że to Ciało Jego
świadom był,
że jest świątynią
w której zamieszkał Bóg.
Tą prawdą żył,
a w nagrodę za nią
wskrzeszony był
ku szczęściu w
wieczności.
A więc,
twój światły rozum
w tym ci nie pomoże,
bo w to trzeba uwierzyć
dzięki łasce bożej,
która ci pozwoli
wzbić się wyżej niż to,
co zmysły doświadczają,
co oczy widzą,
ręce dotykają,
czego usta czują smak.
a tylko ci,
którzy wiarę mają,
przyjmując ten chleb
z wiarą klękają
i w to, co powiedział Chrystus
niezmiennie wierzą,
że Eucharystia
to Ciało Chrystusa
i namacalny
jego miłości znak.
- - - - -
0 Comments
Posted on 25 Dec 2016 by jacek
|
Tytuł
|