|
5 Niedziela Wielkanocna C
V Niedziela Wielkanocna C
J 13,31-33a. 34-35
„Po wyjściu Judasza z wieczernika Jezus powiedział: „Syn Człowieczy
został teraz uwielbiony, a w Nim został Bóg uwielbiony…Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja
was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym, wszyscy
poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali”.
Nie brakuje nam przepisów,
praw pisanych,
niepisanych,
które zachować trzeba,
by się nie znaleźć
w kręgu podejrzanych.
a za ich nie zachowanie
ukaranych.
Prawa nie są
współczesnym
wynalazkiem człowieka.
Wręcz przeciwnie,
człowiek po wiele z
nich
do dalekiej przeszłości
sięga
widząc w nich mądrość, zwięzłość,
dlatego je przypomina
i zachęca do stosowania
mimo postępu
cywilizacji,
bo dotyczą
postępowania,
zachowania,
działania człowieka.
A człowiek, człowiekiem
pozostaje
i w swym
człowieczeństwie
się nie zmienia.
w nim te same władze,
namiętności,
pożądliwości,
tylko sposoby unowocześnia
i przez nie o sobie,
świadectwo wydaje
I dlatego,
najlepszym sprawdzianem
twego człowieczeństwa,
twej wiary, religijności,
jest zachowanie Prawa Bożego,
a przede wszystkim
w jego streszczeniu,
przykazania miłości.
O nim dziś Chrystus
mówi
jako o przykazaniu
nowym,
czyli dotąd nieznanym,
jednym więcej ściśle
określonym,
zdefiniowanym.
a nowość jego w tym,
że wyzbyć się musisz
wszelkiej nienawiści,
zemsty,
odwetu wobec wroga
by powiedzieć szczerze,
że jesteś wierzącym,
że kochasz boga.
Bo do czasu Chrystusa
wrogom nie wybaczano,
drogą porachunków
krzywdy wyrównywano.
istniało prawo oko za
oko,
ząb za ząb
i co wynikło stąd,
to samo co nie
zachowując je
i dziś wynika.
Człowiek poluje na
człowieka,
ani mu się śni przebaczać,
darować,
bo wie, że ludzie
źli będą na tym
żerować,
innym kajdany zakładać,
łupić, grabić,
przemoc i wyzysk
stosować,
nie pomni na prawo,
nie pomni na Boga,
na cierpienia, łzy,
kalectwo, śmierć,
po to, by innymi
zawładnąć,
by rządzić i panować.
Nie tak, Chrystus to
widział,
nie o takim świecie
marzył.
a los sprawił,
że tej goryczy zakosztował,
nienawiści zaznał,
na krzyżu skonał.
Aa tak bardzo chciał,
tak bardzo Jemu na sercu leżało
by cechą łączącą
jego wyznawców,
rozpoznawczym znakiem
wierzących w Niego,
była miłość bliźniego.
By to decydowało o szczerości wiary
wobec Boga, wobec
niego.
Czy pragnienia Chrystusa
zostały spełnione?
życiem potwierdzone?
Rzuć okiem wokół,
zrób i sobie rachunek
sumienia,
przywołaj na pamięć
te wydarzenia,
które budzą w tobie
niepokój.
może pojawi się
wyrzut sumienia,
Żeś w kościele
a na bakier z Bogiem,
że nie łatwo ci
wybaczyć.
A kto, zło ci wyrządził
dla ciebie jest
wrogiem.
Wtedy nie łatwo
urazy ci darować,
by nie stać się ofiarą
trzeba reagować,
czyli płacić tym samym.
A to już świadczy,
że z wiarą w Boga
wspólnego masz nie
wiele.
A jeżeli to przykazanie
ma być warunkiem
zbawienia,
to na jego osiągnięcie
raczej słabe nadzieje.
Przez jego pryzmat oceniasz
innych.
świadectwo o nich
wydajesz.
Ale też i na jego
podstawie
ciebie oceniają,
a jak przykazanie to zachowujesz,
takie zdanie o tobie mają.
- - - - -
Testem człowieka
wierzącego,
przykazanie
miłości bliźniego.
- - - - -
0 Comments
Posted on 26 Dec 2016 by jacek
|
Tytuł
|