|
6 Tydzień Wielkanocny - czwartek
VI Tydzień Wielkanocny - czwartek
J 16,16-20
„Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Jeszcze chwila a nie będziecie Mnie
oglądać, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie…Jezus poznał, że chcieli Go pytać,
i rzekł do nich: „ Zaprawdę powiadam
wam: Wy będziecie płakać i zawodzić a świat się będzie weselił. Wy będziecie
się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość”.
Zapewne okazałeś zdziwienie
jeśli usłyszałeś,
że ktoś z bliskich ci
ludzi ogłasza
swoje odejście,
rozstania z rodziną.
Taka wieść dla ciebie
jest zaskoczeniem.
Krąg bliskich, przyjaciół,
smutkiem napawa
bo rozłąkę oznacza.
A czas bycia razem,
zda się
bezpowrotnie minął.
Odejścia różne bywają.
czasowe, stałe.
jedne dają szanse
powrotu,
drugie trwałe.
Jest jeszcze odejście wyjątkowe,
śmierć
na wieczność całą.
To ona,
trwałe odejście zapowiada.
Jest kresem życia
ludzkiego.
Tym bardziej przykra, dotkliwa,
gdy człowiek młody umiera
rodzinie potrzebny.
A przychodzi za
wcześnie,
nie w porę,
litości nad nim,
nad bliskimi nie ma.
A człowiek
wśród swoich miał
obowiązki
do spełnienia.
zadania, prace
do wykonania.
Wszystko trzeba
zostawić,
innym przekazać
ufając, że zdolni będą
temu sprostać,
prace kontynuować,
sumiennością się
wykazać.
Z wieścią o rozstaniu,
nie tak łatwo się
pogodzić.
A kiedy nastąpi,
z faktem się oswoić.
Zawsze pozostaną wspomnienia.
Wkrótce się okaże,
że człowiek ten był
bardzo potrzebny,
nie do zastąpienia.
Chrystus miał
świadomość,
że nadchodzi czas
odejścia ze świata.
Z uczniami rozstania.
Nie mógł ich o tym
nie powiadomić,
tego im nie powiedzieć,
o tym nie uprzedzić.
Miał wiele do
przekazania.
Wybierając ich
dwunastu,
przygotowywał ich sam
do tego zadania,
choć nie za długo
ta nauka trwała,
to siłą ich działania
ma stać się ich wiara
w Niego, Syna bożego,
Mesjasza oczekiwanego.
Miłość ku
potrzebującym,
której zostawił
liczne przykłady
ufając, że ją
jako najważniejszą
w swym posłannictwie
w ich sercach
zaszczepił
i tym sprawił,
że ona będzie motywacją
działania
ich życiowego
powołania,
i nadziei w osiągnięcie
dobra najwyższego.
pod jednym warunkiem,
że treść nauki Chrystusa
będzie normą postępowania
człowieka wierzącego.
Chrystus zdał się na
ich wiedzę,
na osobiste przymioty.
Na zapał, poświęcenie,
zaszczepione w nich
cnoty.
Wiary, nadziei i
miłości.
Jeszcze osobiście zapewni
ich
o swej bliskości.
O tym, że pośle im
Ducha Pocieszyciela,
który swymi darami
będzie im wsparciem
w trudzie
apostołowania,
doda odwagi
w przeciwnościach.
Tych darów po to
udziela
by zadaniu sprostali,
do którego wszyscy
przez samego Chrystusa
zostali powołani i
posłani.
- - - - -
Ludzie
się rodzą i odchodzą.
ze
spokojem do tego podchodzą
jeżeli
wiedzą, że dzieło
przez
nich zaczęte,
inni kontynuować
mogą.
- - - - -
0 Comments
Posted on 26 Dec 2016 by jacek
|
Tytuł
|