|
4 Tydzień Zwykły - poniedziałek
IV Tydzień Zwykły - poniedziałek
Mk 5,1-20
Mt 8,28-34 – środa
XIII; Łk 8,26-39
„Jezus i uczniowie Jego przybyli na druga stronę jeziora…ledwie wysiedli z lodzi, zaraz wybiegł Mu
naprzeciw z grobów człowiek opętany przez ducha nieczystego krzyczał wniebogłosy:
„Czego chcesz ode mnie Jezusie, Synu Boga Najwyższego?”
Aż dziw bierze,
że złe duchy przez
opętanie
w człowieku miały swe
mieszkanie.
Jeżeli na swej drodze Chrystusa
spotkały
z kim do czynienia mają
dobrze wiedziały.
W spotkaniu z Chrystusem,
opętanym boleśnie
targały.
Uciekając przeraźliwy
krzyk
wydawały z siebie.
Tak na sam widok
Chrystusa reagowały.
Diabły to duchy.
Upadłe anioły mające
rozum, inteligentne,
z wiedzą nadprzyrodzoną.
bystre, sprytne, pojętne.
A przez to, że Boga nie
posłuchały,
z nieba strącone w
piekło,
duchami złymi, szatanami
się stały.
I za tego kopniaka z
nieba,
w odczuciu dotkliwego,
a którego nie
zapomniały poprzysięgły
wieczną zemstę swym
diabelskim
działaniem.
Pokusami zadręczają
człowieka
i tym, co dla niego najgorsze,
diabelskim opętaniem.
My dziś tacy dumni,
żeśmy oświeceni i
rozumni,
a tyle mamy wątpliwości.
Diabły ich nie mają i
nie miały.
Czy Chrystus naprawdę Bogiem?
czy tylko wierzący tak Go
nazywają,
i tylko oni Jego za Boga
uznają?
Czy jego mieszkanie
na serio w duszy
ludzkiej,
w kościele, w niebie?
a jak z Jego obecnością
w Eucharystycznym Chlebie?
To pytania człowieka
nurtujące.
wiarę w Chrystusa utrudniające.
A jeszcze
w wiele innych prawd wierzyć
trzeba.
A wiara, to dar boży, łaska
z nieba.
I tak czuję,
że prawdopodobnie wszystkim
mającym takie pytania,
prawdziwej wiary brakuje.
Więc Panie zrób coś
zrób,
by mogli uwierzyć w
ciebie,
w prawdziwość Twych
słów
i w Eucharystii cud.
Dlatego Panie gorąco
proszę,
pomóż takim.
I im użycz takiej wiary
jak te diabły miały
przebywające w
opętanych
i Kim jesteś wiedziały.
By wszyscy wątpiący
stali się ludem
wierzącym.
By pytając: jak diabły
pytały,
”Czego chcesz
od nas Panie?”
posłyszeć mogli i
usłyszeli:
„wiary i
rozumu,
choć
trochę kochanie”.
Człowiek opętany został
uzdrowiony.
szczęściarz, bo doznał
łaski
o której marzył, o
którą zabiegał.
od złego ducha został
uwolniony.
Wdzięczny Chrystusowi,
prosił, błagał i
nalegał,
by Chrystus wyraził
zgodę,
przyjął go do swego
grona,
niekoniecznie jako
ucznia, apostoła.
Chrystus odmówił.
Nie chciał.
Na to nie przystał.
A być może
tak po prostu myślał,
że raz będąc w mocy złego
ducha,
może powtórzyć się zawierucha
uczuć, myśli, działania.
A może i to, że zły
duch
wówczas kiedy nie
będzie widział
Chrystusa w pobliżu,
może wrócić znów.
A jednak Chrystus był
bardziej
przewidującym.
Dobrze wiedział,
że o wiele większym pożytkiem
będzie
dla niego, jego
posłannictwa,
jeżeli ten uzdrowiony
będzie jednym więcej,
o jego bóstwie świadczącym.
Dlatego Chrystus jasno
i wyraźnie mu powie
wracaj do domu, wracaj
do swoich.
ciesz się zdrowiem przywróconym.
Opowiadaj swoim
bliskim,
jak od złego ducha cię
uwolniłem.
mów wszystkim o
doznanej łasce,
jak mnie spotkałeś
i kim? dla ciebie
byłem.
Nie wiem, w jakim
stopniu
cudownie uzdrowiony spełnił
Chrystusa życzenie.
Ale jedno na pewno
wiem,
że całe jego życie
a wraz z nim jego
bliskich,
było jednym dziękczynieniem.
Na doznany na sobie
cud,
że możesz na łonie swej rodziny
cieszyć życiem i być
zdrów.
- - - - -
Szatan człowieka
wrogiem
do czasu aż
człowiek
spotka
się z Bogiem.
- - - - -
Strzeż
się szatana,
bo ten
zły duch,
diabeł, kusiciel,
twój wróg
używa
przebrania.
Udaje
zawsze wytworną panią,
lub
inteligentnego pana.
- - - - -
0 Comments
Posted on 28 Dec 2016 by jacek
|
Tytuł
|