*
*
*
*
*
*
Rozmiar: 17297 bajtów
Sobota, 20 kwietnia 2024 - 111 dzień roku
Aktualności

Ewangelia

Rok A
Rok B
Rok C
Ewangelia aforyzmy

Aforyzmy rok A
Aforyzmy rok B
Aforyzmy rok C

Ewangeliczne sentencje

Uroczystości

Święta

Święci

Fraszki

Aforyzmy

Aforyzmy religijne
Aforyzmy z życia

Wiersze

Wiersze religijne
Wiersze z życia

To i owo

 

7 Tydzień Zwykły - poniedziałek
VII Tydzień Zwykły - poniedziałek
Mk 9,14-29
Mt 17,14-20 – sobota XVIII; Łk 9,37-43
Nauczycielu, przyprowadziłem do Ciebie mojego syna, który ma ducha niemego. Ten gdziekolwiek go chwyci, rzuca nim, a on wtedy się pieni, zgrzyta zębami i drętwieje. Powiedziałem twoim uczniom, żeby go wyrzucili, ale nie mogli.”
 
Choroba, niedomaganie,
niedyspozycja ludzkiego ciała,
dolegliwości, cierpienie,
to rzeczywistość codzienna
i szara.
 
Dokuczliwe w skutkach doświadczenie.
Dla człowieka uciążliwe,
kłopotliwe, często bolesne.
 
Zakłóca funkcjonowanie
organizmu ludzkiego.
bywa, że zagraża życiu,
stąd niebezpieczne.
 
Człowiek cierpieniem doświadczony
staje się zmuszony
szukać pomocy lekarza,
któremu troskę o swe zdrowie zawierza.
 
Jego umiejętności i wiedzy,
łapie się jak deski ratunku.
jemu ufa i święcie wierzy,
że sprawi ulgę, przyjdzie z pomocą,
z choroby wyleczy.
 
Ale nie każda zostanie zażegnana,
nie każdej lekarz zaradzi.
Inaczej ludzkość byłaby za zdrowa,
nie potrzebna
była by wiedza doktora.
 
Od czego byśmy umierali?
Ale komuż spieszno z tym światem,
tak rychło się żegnać i rozstać?
mimo, że każdy psioczy
na jego ciężary,
nie szczędzi pieniędzy na lekarzy
by mógł życiem nacieszyć się do syta
i do późnej,
ale zdrowej starości dotrwać.
 
Człowiek wie to,
co już inni powiedzieli:
„nie sztuka umrzeć, sztuka żyć,
każdy potrafi w ziemi gnić”.
 
Mądrzy, taką receptę dali w nadziei,
że inni będą się nią kierowali.
 
I mimo, że w swej chorobie
człowiek ratunku i pomocy szuka,
do mądrych,
znanych specjalistów zachodzi
i drzwi puka.
To zdarza się, że nie mogą pomóc.
ani oni,
ani małomiasteczkowe szpitaliki,
wielkomiejskie szpitale i kliniki.
 
Strach w oczy zagląda.
widmo śmierci człowieka goni.
Człowiek pragnący zdrowym być
uciułane pieniądze
wyrzuca i trwoni na uzdrawiaczy,
energoterapeutów.
na płetwy żółwia, chrząstki rekina,
tygrysie pazury, tłuszcz wieloryba,
psie sadło, tłuszcz świstaka,
nalewki z aloesu
na bazie czerwonego wina.
 
Robi to wszystko, bo chce żyć.
 
Doświadczamy, że lekarz mądry, dobry
i dokładny,
czasem okazuje się bezradny.
Dowód swej troski
o pacjenta zostawi na karcie zgonu,
na której
swój podpis postawi.
 
Kiedy zawodzą wszystkie zioła,
konsultacje specjalistów, doktorów,
wiedza uzdrawiaczy i znachora,
nagle przychodzi oświecenie,
człowiek przypomina sobie
adres Pana Boga.
 
Odszukuje w pamięci modlitwy.
otwiera książeczki zmurszałe.
odmawia litanie przydługawe.
 
Ze św. Judą Tadeuszem
patronem od spraw beznadziejnych
swój dzień do niego żarliwą modlitwą
i kończy i zaczyna.
Wszystkich środków się ima.
 
Świętej Brygidy „Tajemnice szczęścia”,
przez kilkanaście dni pilnie odmawia.
wierzy, że to skuteczne i uzdrawia.
 
Tak wszystkiego chory się łapie
i czepia.
Tak cenne jemu nagle staje się życie,
choć jak zdrowy nań narzeka.
 
Nie jesteś
w tej gonitwie o zdrowie
szukając uzdrowienia,
osamotniony.
 
W dzisiejszej Ewangelii
jej przykład masz wzorcowy.
Ojciec dla swego syna
szuka pomocy i ratunku
tam gdzie może i gdzie się da,
 
A przypadek ten bardzo ciężki.
bo duch nieczysty głuchy i niemy,
w tym chłopcu od dzieciństwa
przebywa i swe mieszkanie ma.
 
Kieruje jego czynnościami, odruchami,
narażając go ustawicznie,
każdego dnia,
na śmiertelne niebezpieczeństwo.
 
Na oczach swych rodziców rzuca nim
na wszystkie strony,
a oni o jego życie zatroskani
pomóc nie mogą,
a wiele by dali by ten,
młody człowiek dotknięty
tą straszną i ciężką chorobą,
mógł odzyskać zdrowie
i cieszyć się odzyskanym
normalnym głosem i ludzką,
zrozumiałą przez innych mową.
 
Chrystus tę prośbę
serdeczną usłyszy
od ojca tego chłopca.
Ale też się dowie, że próbowali już
uzdrowić apostołowie
ale niestety nie potrafili,
nie dali rady,
wiedza ich zawiodła
i chłopca zawładniętego
przez złego ducha
choć chcieli, nie uzdrowili.
 
Chrystus wysłucha historii tej choroby.
każe przyprowadzić chorego.
A zły duch usłyszał słowa:
„wyjdź, i więcej
nie wchodź w niego”.
 
Tak Chrystus, zdrowie chłopcu
cudownie przywrócił,
a wdzięcznemu ojcu,
zostawił syna zdrowego.
 
 
- - - - -
 
Czego nie mogli dokonać apostołowie,
Chrystus sprawi swą boską mocą.
Któryś kolejny już raz uczynił cud
uwalniając człowieka chorego
z opętania od ducha złego,
zostawiając go na umyśle, na duszy
i ciele w pełni zdrowego.
 
- - - - -
 
 
 
0 Comments
Posted on 28 Dec 2016 by jacek
Content Management Powered by CuteNews
TytuĹ‚  
Strona główna
Dodaj do ulubionych
KONTAKT
Ilość odwiedzin: 868870
Ilość osób online: 7
Logowanie
BLOG

Locations of visitors to this page
s