mysli jacka furtiana - do slow Pana

7 Tydzień Zwykły - środa

VII Tydzień Zwykły - środa

Mk 9,38-40

Łk 9,46-50 – poniedziałek XXVI

„Apostoł Jan rzekł do Jezusa: „Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Imię Twoje wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami”.

Być może dziwisz się

jeżeli wiesz i widzisz,

że człowiek z poza kościoła,

a dla oczu ludzkich

i w opinii wierzących daleki od Boga,

dobro czyni, innym pomaga,

grosza nie żałuje nikomu,

kto pomocy potrzebuje,

nigdy proszącemu nie odmawia.

Bywa, że to cię wprawia w zdumienie.

a to, dlatego,

bo jesteś w błędzie myśląc,

że tylko człowiek wierzący

ma zrozumienie

na potrzeby bliźnich

pomocy potrzebujących,

widzi chorych, cierpiących,

kalekich, ułomnych,

żebrzących, i nie proszących.

Może jaśniej trzeba powiedzieć,

że dla jednych czynienie dobra,

prawe życie,

jest nakazem wyznawanej wiary,

ale dla innych

nawet niewierzących,

jest potrzebą wewnętrzną,

nakazem ich sumienia,

pewnych zasad

w osobistym życiu stosowanych.

Takiego człowieka spotkali apostołowie.

byli zaskoczeni,

że nie należał do ich grona

a dobro czyni.

Trzeba było

wyjaśnienia Chrystusa

by zrozumieli podstawową,

życiową prawdę,

że czynienie dobra

nie jest właściwością ludzi wierzących

z imieniem Chrystusa na ustach,

ale też może być okazaną miłością

wobec potrzebujących,

bo do takiego postępowania

inne przesłanki skłaniają,

poprawne myślenie człowieka zmusza.

Kolejny raz apostołowie

nauczkę dostali,

że człowiek wierzący, praktykujący,

nie ma monopolu

na uczciwe życie,

szlachetne postępowanie.

Bo czynić dobro,

nie koniecznie musi

człowiek wiary.

A każdy ten, kto czyni dobro,

choćby w Chrystusa nie wierzył,

to jednak jest rzeczą pewną

postępuje zgodnie z Jego duchem,

jego Ewangelią.

- - - - - -

Każde dobro od Boga pochodzi,

ale nie każda jego inicjatywa

od ludzi wierzących się wywodzi.

- - - - -

0 Comments

Posted on 28 Dec 2016 by jacek