|
8 Tydzień Zwykły - wtorek
VIII Tydzień Zwykły - wtorek
Mk 10,28-31
Mt 19,23-30 – wtorek
XX; Łk 18,28-30
„ Piotr powiedział do Jezusa: „Oto
my opuściliśmy wszystko i poszliśmy
za Tobą”. Jezus odpowiedział: „Zaprawdę powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci i pól z
powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, a życia
wiecznego w czasie przyszłym”.
W posłudze kapłana, duszpasterza,
gdy jego dzień wypełniony
pracą
od wczesnego rana
na posługiwaniu w
kościele,
w szkole, w kancelarii.
Nie szczędzi siebie pracując
ofiarnie,
a przyjdzie zmęczenie,
niepowodzenie,
odczuje ciężar kapłańskiego
powołania,
skłonny jest do zadania
tego samego co Piotr
pytania:
„cóż
otrzymam”?
Odpowiedź Chrystusa na
pamięć zna,
miał ją przed oczyma,
na początku drogi swego
powołania.
i dobrze gdy ją
przywoła
w chwilach znużenia, wyczerpania,
Wszak te słowa
są obietnicą Chrystusa,
a kiedyś, były mu
motywacją
pójścia za jego głosem,
motywacją działania, obiecaną
nagrodą
po „ukończonym biegu” do
otrzymania.
Da wiernych sprawdzianem
powołania,
gdy kapłan ich
duszpasterz
w swym życiu, postępowaniu,
w odnoszeniu się do wiernych,
pachnie cnotą, jest
zawsze
na wysokości zadania.
A swą pobożnością, dobrocią,
życzliwością,
świadczy o radości,
autentyczności swego
powołania.
Do każdej posługi,
o każdym czasie,
skory i chętny,
Zawsze gotowy.
A jego dom szeroko
otwarty o każdej porze,
zawsze wszystkim dostępny.
Kapłan wie,
że jego siłą jest
eucharystia,
którą sprawuje.
Chrystus, którego ciało sam spożywa,
innym podaje.
sakrament pojednania w
którym,
w imię Chrystusa
rozgrzeszenia udziela,
i sam korzystając z
niego,
liczy szczerze na nie.
Modlitwa,
jego żywą więzią z Bogiem,
którą sam innym zaleca i
proponuje,
sam daje jej przykład,
czasu na nią nie
żałuje.
I tak, jak
modlitwa
jest fundamentem jego
powołania,
tak i siłą jego
duszpasterskiego
posługiwania.
bez której, nie sposób
sprostać
mnogości obowiązków, wielkości
trudów,
jako owocu posługi
kapłana,
by z łaską pana, z
radością w duszy,
uśmiechem na ustach
i z sercem na dłoni,
zawsze być chętnym, gotowym.
każdego przyjąć, wysłuchać,
ale i pocieszyć i ból
ukoić.
Piotr wiedział co
zostawił,
z czego zrezygnował,
co tak wspaniałomyślnie
Chrystusowi ofiarował.
Ile trudu
i wysiłku włożył.
Wszystko to dodał,
pomnożył, podsumował, skalkulował.
I dlatego to zdanie
tak sformułował,
„oto my,
opuściliśmy
wszystko”.
bo chciał
po prostu wiedzieć,
czy ten włożony trud się
opłaci,
jak za to wszystko Chrystus
apostołom swym się odpłaci.
Chrystus Piotra
uspokoił,
odpowiedź dał wyczerpującą,
i nią
Piotra zadowolił.
Ale od niego jak
i innych powołanych,
wymaga wyrzeczeń,
apostolskiego trudu,
ofiarności, cierpliwości.
A
A nagrodę,
którą Chrystus obiecał,
w części otrzymają tu,
a resztę w wieczności.
- - - - -
Kapłanowi siły dodaje
zapewnienie Chrystusa :
„zawsze będę z wami”.
- - - - -
0 Comments
Posted on 29 Dec 2016 by jacek
|
Tytuł
|