|
10 Tydzień Zwykły - piątek
X Tydzień Zwykły - piątek
Mt 5,27-32
Mt 19,3-12 – piątek
XIX; Mk 10,1-12 – piątek VII
„Jezus powiedział do swoich uczniów: „Słyszeliście, że powiedziano:
„Nie cudzołóż”. A Ja wam powiadam: Każdy
kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią
cudzołóstwa.”
Kobiety wokół widzisz,
ich twarze znasz,
pośród nich żyjesz,
w ich kręgu się
obracasz.
być może, z jedną z
nich,
którą kochasz, wybranką
serca,
w związku małżeńskim
zawartym przed Bogiem,
sakramentalnym trwasz.
Może się zdarzyć,
że pośród kobiet grona,
jedna jedyna wpada ci w
oko.
na nią, szczególną
uwagę zwracasz,
nie mrugnąwszy okiem mierzysz,
ważysz, na nią
patrzysz,
jej się przyglądasz,
w nią się wpatrujesz,
na nią się gapisz,
jej walorów się
domyślasz,
przymioty odgadujesz,
wzrokiem ją dotykasz,
uporczywie oczy
wlepiasz,
niemal przykleiłeś je
do niej.
Aż przez to sprawisz,
że w końcu zaczniesz
jej pożądać.
Doznasz podniecenia,
szybszego bicia serca,
tętna przyspieszenia,
z pragnieniem zmysłów zaspokojenia.
I mimo pięknego widoku,
twego zachwytu,
upojonego wzroku,
dając tym odczuciom
przyzwolenie swej woli,
czyli tego chcenie,
w tym twój pech,
to właśnie
jest owocem pożądliwości
twych oczu,
twej zmysłowości grzech.
O pożądliwym patrzeniu
na kobietę
Chrystus mówił do swych
uczniów,
do nich kierował swe
słowa,
bo się nie łudził,
że choć sam ich
powołał,
by w Niego,
jako Mesjasza
uwierzyli,
jako apostołowie
i świadkowie, mają być
fundamentem Kościoła,
są mężczyznami,
wraz ze swą pożądliwością,
namiętnościami.
Sam, o świętości życia ich
nauczał,
nie negował ich
męskości
i wcale tego nie
potrzebował
by byli kastratami, okaleczeńcami,
eunuchami.
Im zawierzył,
na nich Kościół budował
i mocno im ufał,
że swą pożądliwość
w ryzach utrzymają
przez wierność jego
łasce,
świadomość posłannictwa,
tak czystość ciała
jak i duszy zachowają,
a przez to wierności
swemu powołaniu,
swym zobowiązaniom,
i Jemu, swemu Mistrzowi
i bogu dochowają.
Nie myśl, że
pożądliwość
jest specjalnością tylko
mężczyzny,
że do niej nie zdolna kobieta,
niewiasta, białogłowa.
Znasz inną rzeczywistość,
co dziewczyna, kobieta
nie robi
by zwrócić na siebie
uwagę,
czyjeś oko przyciągnąć,
by ktoś chciał na nią
popatrzeć,
spojrzeniem obrzucić.
Ile czasu na to
poświęca,
ile pieniędzy wydaje
na strój, pachnidła,
farby, lakiery,
myśląc, że to ją zdobi
i komuś tym zaimponuje,
komuś się spodoba,
jak sobie przekłuje
różne części ciała
nie bacząc, że zabieg
ten boli.
Z kolczykiem w uchu,
z wisiorkiem na
wargach,
na nosie, pępku, języku,
i dolnych partiach.
Z tatuażem na plecach, brzuchu,
łopatkach.
z łańcuszkiem nad
kostką,
z obrączką na palcu
nogi,
po ulicy demonstruje
chcąc osiągnąć jedno,
zwrócić na siebie
uwagę.
Takim zachowaniem prowokuje,
a podkładem tych
sztuczek,
sprawa
w mówieniu wstydliwa,
pożądliwość ciała, zmysłowość
w niewieścim wydaniu,
to dziewczyna, niewiasta,
kobieta zmysłowa, pożądliwa.
A kiedy przyjdzie dzień
i dręczyć będzie ciebie
sumienie,
że jako mężczyzna
uległeś pożądliwości,
jako kobieta swym
zachowaniem
do niej prowokowałaś,
i skutek osiągałaś,
zaistniał zmysłowości
grzech,
wzbudź szczery żal,
zrób mocne
postanowienie
nie popełniania go nigdy
więcej
w przyszłości.
W sakramencie
pojednania
wyznaj go szczerze,
proś o pokutę,
kapłańskie sakramentalne,
w imię Boga rozgrzeszenie.
Miej czyste
oko jak woda źródlana,
która pośród
kamieni
przejrzystość
zyskuje.
Tak żyjąc
wśród ludzi
postrzegaj
ich piękno
i niech
ono nigdy w tobie,
pożądliwości
nie wzbudzi.
- - - - -
Jak
wynika z Ewangelii,
te Żydki musiały
być namiętne,
a Żydóweczki
urokliwe i ponętne.
- - - - -
Temu pożądliwość
ciała doskwiera,
kto ma w
oku rentgena.
- - - -
Grzeszy wzrokiem,
kto
pożąda okiem.
- - - - -
Tego oko jest
grzeszące pożądliwością,
zmysłowością,
które w
sobie ma,
szkło
powiększające.
- - - - -
Kiedy
mężczyzna patrzy na kobietę,
kobieta wierci
wzrokiem mężczyznę,
więcej domyślając
się niż widzi,
i tym
rozbudzi pożądliwość ciała,
niech
potem skutkom się nie dziwi,
że znane jej
imię pośród ludzi.
- - - - -
0 Comments
Posted on 29 Dec 2016 by jacek
|
Tytuł
|