*
*
*
*
*
*
Rozmiar: 17297 bajtów
Piątek, 19 kwietnia 2024 - 110 dzień roku
Aktualności

Ewangelia

Rok A
Rok B
Rok C
Ewangelia aforyzmy

Aforyzmy rok A
Aforyzmy rok B
Aforyzmy rok C

Ewangeliczne sentencje

Uroczystości

Święta

Święci

Fraszki

Aforyzmy

Aforyzmy religijne
Aforyzmy z życia

Wiersze

Wiersze religijne
Wiersze z życia

To i owo

 

12 Tydzień Zwykły - środa
XII Tydzień Zwykły - środa
Mt 7,15-20
Łk 6,43-49 – sobota XXIII; Mt 12,33
„Jezus powiedział do swoich uczniów: „Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach…”
 
Znasz powiedzenie,
że z upływem lat
czasy się zmieniają.
 
A gdyby tak zmarli
z grobu powstali
nie poznaliby ten świat,
który przez rozwój nauki
ma osiągnięcia zdumiewające,
które w swym założeniu
człowiekowi miały pomagać,
codzienne życie ułatwiać
a stały się powodem,
że człowiek zaczyna pomstować,
bo przestaje rady sobie dawać
z urządzeniami,
które postanowił idąc z postępem,
sobie zafundować.
 
I pomimo tylu udogodnień
stale zagoniony.
Coraz mniej ma czasu.
na towarzyska rozmowa,
teatr, książka                                                                                                                                                                                  
należą już tylko do wspomnień.
 
I czasem myślę sobie tak,
gdyby moja babcia
z grobu wstała
i tym powietrzem
co my sobie pooddychała,
chyba by zemdlała.
 
Gdyby tego mleka
z kartonika się napiła
mocno by się zdziwiła,
że na tym mleko pisze.
 
Chyba by podejrzewała,
że źle przeczytała.
Albo w związku z wiekiem
zmysł smaku postradała.
 
A gdyby tak na wędliny
przyszedł jej smak
i ich, choć trochę zjadła
producent by wpadł,
bo ich skład chemiczny
w mig by odgadła.
 
A gdyby starym zwyczajem
głód zaspokoić pragnęła
i wybrała jakikolwiek chleb
i kromkę z niego wzięła,
zapewne na sam widok
najpierw by go powąchała,
potem skosztowała
i za złe piekarzom by miała,
że tyle farby dodali,
spulchniaczy dosypali,
że jeść to trzeba jak gąbkę
a przy nazwie chleba zostali.
 
Gdyby kochana babcia
zupy w proszku,
„kubek gorący” posmakowała
szybko by zrozumiała
dlaczego węglowe kuchnie,
na gazowe pozamieniali.
Już w nich nie pachnie
a gazem zalatuje i cuchnie.
Bo do tych zupek
tylko wrzącej wody potrzebowali.
 
Nie daj Boże
by chciała pospacerować.
Uwierzyć by nie mogła
w to mnóstwo
przeróżnych pojazdów,
przez które życie stracić,
lub kaleką stać się można.
 
Gdyby tak zobaczyła
telewizory, komputery,
telefony w domu,
komórki w torebkach,
u pasa, w kieszeni
i dowiedziała się
ile za to zapłacili,
ile kredytu wzięli,
przestałaby się dziwić
dlaczego z nich takie sknery
i Mszy świętej
za nią nie zamówili.
 
O wypominkach
raz w roku z biedą pamiętają,
bo przecież babci
cały swój majątek zawdzięczają.
 
A gdyby tak to było letnią porą
i zobaczyła
współczesne stroje
i to nie tylko młodzieży,
którzy do słońca pępki wystawili
w mig by pojęła,
że projektanci
współczesnej mody w raju,
patrząc na Adama i Ewę
akademię kończyli.
 
Ii wcale się nie dziwię
mej babci kochanej,
gdy się napatrzyła,
wszystkiego skosztowała,
wróciła skąd przyszła,
szczęśliwą wieczność wolała.
 
Patrz, uważnie patrz
jakie czasy nastały.
Na twoich oczach dokonuje się
ustawiczny postęp,
ciągłe zmiany.
 
I nie myśl, że one dotyczą
tylko nauki,
wynalazków, techniki,
sposobu bycia, stylu wyrażania,
tempa życia.
 
Sam inaczej się zachowujesz,
jesteś swobodniejszy,
w słowie mniej skrępowany,
w wyrażaniu śmielszy,
w poglądach odważniejszy.
 
Światowcem się stałeś
nie przez mądrość
od uczonych nabytą,
ale małpą narodów,
w których to, co złe naśladujesz
i masz się za idącego
z duchem czasu, do przodu,
cenisz sobie
nowoczesność zdobytą.
 
Dokonujące się zmiany
o wiele głębiej wnikają,
dotyczą odniesień człowieka do Boga,
wieczności dotykają.
 
I w tym zmieniło się wiele.
Na sposób wyrażania wiary
przyszła nowa moda i w kościele.
 
Chrystus był Synem
swego narodu,
znał naturę żydowską,
patrzył na drobiazgowość
uczonych w Piśmie
jak roztrząsają każde słowo,
jak zajmują się
nawet przecinkiem,
najmniejszą drobnostką.
 
Jak każde zdanie komentowali,
doszukując się treści,
znaczeń
i jako myśl Mojżesza podawali.
 
Chrystus się bał,
że taki sam los może spotkać
jego Ewangelię,
a podstawy do tego miał
bo synom tego narodu,
swym apostołom
powierzył ten skarb.
 
Dlatego, kiedy treść
swej nauki przedstawił
powiedział do uczniów:
„strzeżcie się
fałszywych proroków,
którzy przychodzą
do was w owczej skórze,
a wewnątrz są
drapieżnymi wilkami”.
 
Tak szczerze mówiąc między nami
Chrystus miał rację
i słuszne obawy.
Wnet po Chrystusa śmierci
i zmartwychwstaniu,
jeszcze za życia apostołów
w łonie samego Kościoła powstali,
których Jan apostoł
nazywa „antychrystami”.
 
To te „wilki drapieżne” przekręcające
Ewangelię Chrystusa
swymi komentarzami.
I raczej tym nie pocieszę,
ale prawdą jest fakt, że są i pośród nas,
czyli przetrwali.
 
- - - - -
0 Comments
Posted on 30 Dec 2016 by jacek
Content Management Powered by CuteNews
TytuĹ‚  
Strona główna
Dodaj do ulubionych
KONTAKT
Ilość odwiedzin: 867872
Ilość osób online: 3
Logowanie
BLOG

Locations of visitors to this page
s