|
14 Tydzień Zwykły - poniedziałek
XIV Tydzień Zwykły - poniedziałek
Mt 9,18-26
Mk 5,21-43 – wtorek
IV
„Gdy Jezus mówił pewien zwierzchnik synagogi przyszedł do Niego i
oddając pokłon, prosił: „Panie, moja
córka dopiero co skonała, lecz przyjdź i włóż na nią rękę, a żyć będzie. Jezus
wstał i wraz z uczniami poszedł za nim…”
Życie nie szczędzi ci
smutnych wieści.
O śmierci bliskich,
krewnych, znajomych.
Ale wielki ból
targa sercem twym
gdy w twój dom,
cichaczem się wkradnie,
ofiarą padnie matka, ojciec,
mąż, żona,
córka, syn.
Wtedy masz żal do Pana Boga,
że rozłączył cię
na zawsze z nią, z nim.
Rana twa większa,
krwawiąca, głęboka,
łza nie wysycha z twego
oka,
gdy ofiarą
dziecię małe, kochane.
Łatwiej pogodzić się
ze śmiercią człowieka,
który dożył wieku
dojrzałego,
pięknych lat
wieku sędziwego.
Ale gdy umiera dziecko,
twa radość zdmuchnięta.
gości rozpacz.
Na zawsze pogrzebana,
w nim pokładana nadzieja.
Jakże wiarę ogromną
i wielkie szczęście
miał zwierzchnik synagogi.
Widząc śmierć córki,
nie tracąc czasu,
pobiegł czym prędzej
wprost do Chrystusa
z serdeczną prośbą
i wyznaniem wiary:
„Przyjdź,
włóż na
nią rękę, a żyć będzie”.
Chrystus poszedł bez
zastanowienia.
dziewczynkę ujął za
rękę,
dokonał cudu wskrzeszenia.
- - - - -
Nie wiem,
czym bardziej
Chrystus został
ujęty.
Wiarą proszącego ojca,
czy
śmiercią dziecka
tak
bardzo był przejęty.
- - - - -
-
Wierząc w
Chrystusa
wierze i wiem,
dla
wierzącego śmierć,
jest
tylko snem.
- - - - -
0 Comments
Posted on 30 Dec 2016 by jacek
|
Tytuł
|