|
15 Tydzień Zwykły - poniedziałek
XV Tydzień Zwykły - poniedziałek
Mt 10,34-11.1
Łk 12,49-53 –
czwartek XXIX; Łk 14,26-27
„Jezus powiedział do swoich apostołów: „Nie sądźcie, że przyszedłem
pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłemprzynieść
pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką,
synową z teściową; i będą
nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy.”
Radością tchnie dom,
w którym zgoda panuje.
Szczęśliwym się zwie
bo jeden drugiego
kocha,
jeden drugiego szanuje.
A szczęście tkwi w tym,
że każdy w nim
człowiekiem prawym,
tych samych przekonań,
tego samego
światopoglądu,
tej samej wiary.
To gwarancją jedności,
harmonii współżycia,
wszak nie ma
rozbieżności
co do celu jaki każdy w
nim
ma do osiągnięcia
przez lata wspólnego
życia.
W nim matka i ojciec
są autorytetem dzieciom,
nie przez wielość nakazów,
zakazów,
nagrody i kary,
ale przez swą postawę
moralną,
postępowanie prawe,
życie wiarą.
Szczęśliwym jesteś jeśli
takim był
twój rodzinny dom,
i wyszedłeś z niego
jako człowiek dojrzały
z jasnym światopoglądem,
tych samych przekonań,
tej samej wiary
co rodzice twoi,
którą w tobie
zaszczepili,
jej świadectwo dali,
w niej ciebie
wychowali.
Ale nie obcym ci jest rzecz
znamienna,
że różnice w
światopoglądzie,
w przekonaniach, w
wierze,
doświadcza rodzina i to
nie jedna.
Spotkasz jeszcze i
tych,
których wiara podzieliła.
inna matki, ojca,
a inna córki, syna.
Przez zaniedbanie
albo świadome odejście.
Przez związek
małżeński,
kiedy jedna ze stron,
o innych przekonaniach,
innej religii, wiary,
albo jasno się określa
jako niewierzący,
bez Boga wychowany.
Ale też wiesz, że są
rodziny
które powstając
wiarę miały za
fundament.
Z upływem czasu spuściły
z tonu.
Z praktyk religijnych
świadomie zrezygnowały,
lub z lenistwa
praktykowania
zaprzestały.
Nie brakuje dziś ludzi
pośród współczesnej
rodziny,
i to pośród wierzących,
których zaangażowanie
w sprawy wiary bywa
różne,
bardzo zróżnicowane.
Dotyczy to praktyk
religijnych
z wiary wynikających.
Bywa, że im wierny
jest wyśmiewany,
gorliwy szykanowany.
Dobry przykład
religijności
przez jednych w
rodzinie
na co dzień dawany
już nie zachęca, nie
mobilizuje.
wręcz przeciwnie,
irytuje, drażni,
spory wywołuje,
że tylko o Bogu,
że tylko o niebie,
o pokorze, cichości,
o wybaczeniu,
anielskiej
cierpliwości.
to zakazane,
tamto zabronione.
I słychać głosy, to nie
na dziś,
bo by żyć trzeba kopać,
trzeba gryź,
trzeba umieć oddać
policzkiem, kopniakiem,
w twarz plunięciem,
posłać wiązankę soczystych
słów
z przekleństwem.
Przed takim respekt
mają,
przed takim czapki
zdejmują,
takiemu się kłaniają.
I tak uparcie twierdzą,
że religijność już się
przestarzała,
nie na współczesne
czasy,
nie popularna, nie
modna.
A tak naprawdę z ręką
na sercu
takim i wszystkim,
podobnych im w życiu
niewygodna.
Być może słowa te
zrozumieć ci pomogą
treść wypowiedzi Chrystusa.
Co miał na myśli
mówiąc,
że sobą i wiarą w
siebie
przynosi miecz.
Przyjrzyj się polskim
rodzinom
a stwierdzisz, to
prawdą jest.
- - - - -
0 Comments
Posted on 30 Dec 2016 by jacek
|
Tytuł
|