|
17 Tydzień Zwykły - wtorek
XVII Tydzień Zwykły - wtorek
Mt 13,36-43
„…przystąpili do Niego uczniowie i prosili Go: „Wyjaśnij nam
przypowieść o chwaście”. On odpowiedział: „Tym,
który sieje dobre nasienie, jest Syn Człowieczy. Rolą jest świat, dobrym
nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego. Nieprzyjacielem,
który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są
aniołowie.”
Przyjrzyj się w miejscu
swego zamieszkania
na domów ściany, na
mury,
słupy, ogrodzenia, płoty,
parkany.
A będziesz miał powodów
krocie
do psioczenia,
kiedy własnym okiem dostrzeżesz
ohydę ręki człowieka,
pchaną do paskudztwa.
Jaźnią zwichrzoną,
kudłatymi myślami,
ogoloną głową,
sprośnymi słowami,
w kieszeni ze sprejami,
brukową literaturą,
realistycznymi,
futurystycznymi rysunkami,
dzieląc się zawartością
swego wnętrza, z
mieszkańcami.
Patrz, dobrze patrz.
a nad tym co widzisz ubolewaj,
płacz.
Nad zamierzonym, celowym
niszczeniem, babraniem,
paskudzeniem
tego, co czyjeś,
co dobru, pięknu, wygodzie,
miało służyć wszystkim.
A komuś tak w głowie
się powywracało.
Musiał ręki, nogi, narzędzia
użyć
by komuś, dokuczyć,
wyrządzić krzywdę,
szkody narobić.
Jakby chciał tym
powiedzieć
czego rodzina mu nie
dała,
a szkoła zapomniała,
bo w programie nie
miała,
porządku i karności
nauczyć.
Teraz rozumiesz.
Może łatwiej pojmiesz,
kiedy dostrzeżesz mury
pomalowane,
rozkłady jazdy pozdzierane,
kosze na śmieci powywracane.
Zawartość ich rozsypana,
gałązki drzewek, krzewów,
połamane.
Niszczyć, psuć, dewastować,
zadeptać, babrać, nabazgrać,
to ich siebie
określanie w rodzinie,
w społeczeństwie.
I masz o nich jasne
zdanie chuliganie,
łotry, łajdaki, dranie.
Zapewne masz pytanie
czym więc są w
społeczności?
że ludźmi złymi to
wiesz.
Odpowiedzią niech
będzie treść
dzisiejszej
przypowieści.
Są jak chwast pośród
zboża.
Działają skrycie pod
osłoną nocy,
nawet księżyc im
przeszkadza.
Nieznana ci ich twarz
z żądzą czynienia drugim
zła,
która ich opanowała,
nimi zawładnęła, dopadła.
Jak każde w świecie zło
to sprawa diabła,
który szyderczo się
śmieje,
że on posługuje się człowiekiem,
istotą rozumną, a
głupią,
naiwną, niemoralną,
zepsutą,
i przez takich po
świecie grasuje
i dzięki takim tryumfuje.
Chrystus mówi to do czasu,
a tobie tak się on
dłuży.
Dopiero na jego końcu
sprawca czynionego zła
otrzyma na co zasłużył,
otrzyma to, co chwastu
siewca
z Ewangelii.
ale to już może być kara
wieczna.
Widzisz raczej długo musisz
czekać.
Sam wskórasz nie wiele.
Z ukaraniem nie chcesz
zwlekać.
I bywa czasem, że ręka
cię swędzi,
w głowie się burzy
by dochodzić sprawiedliwości.
Samemu ją wymierzać.
bo też wiesz jak
funkcjonują sądy
i na orzeczenie
długo trzeba czekać.
Tobie czas się dłuży.
A diabeł się panoszy,
we wszystko pcha nos
i swoje trzy grosze.
Musisz to znosić,
w cierpliwość się
uzbroić,
o sprawiedliwość Boga
prosić.
Czekać na aniołów z
nieba
by z diabłem się
rozprawili
jak trzeba.
A mający z nim spółkę otrzymali
na co zasłużyli.
Piec płonący,
wiecznym ogniem ziejący.
- - - - -
0 Comments
Posted on 31 Dec 2016 by jacek
|
Tytuł
|