|
20 Tydzień Zwykły - poniedzialek
XX Tydzień Zwykły -poniedziałek
Mt 19,16-22
Mk 1017-27 –
poniedziałek VIII; Łk 18,18-23
„Pewien człowiek zbliżył się do Jezusa i zapytał: „Nauczycielu, co
dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?” Jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania”…Odrzekł Mu
młodzieniec: „Przestrzegam tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje?”…Jeśli
chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim…Potem
przyjdź i chodź za Mną”.
Komu z wierzących?
nie zależy na
zbawieniu?
i spotykając w życiu Chrystusa
Pana
nie zadałby tego samego
pytania:
„co
dobrego mam czynić,
aby
otrzymać życie wieczne ?”
jak młodzieniec
z Ewangelii św. Mateusza,
o którym kto ten tekst
czyta
wie, że poucza.
Bo ludzie wierzący mimo
różnicy wieku
zadają to pytanie i
innych o to pytają,
pomimo że odpowiedź Chrystusa
już znają.
Pytają o to dorośli, młodzi
i starzy,
bo dla każdego z nich to
ważne,
a szczęście wieczne, zbawienie,
niebo,
każdemu się śni, każdemu
się marzy.
I dobrze, że pytają o
nie młodzi.
Przed nimi życie
długie czy krótkie ale
całe.
Nauka, zdobycie pracy, założenie
rodziny,
a współcześnie to
problemy wcale nie małe.
Może łaska pana sprawi,
że ich udziałem będzie powołanie,
życie konsekrowane?
Chcieliby poradzić się,
popytać Pana
jak żyć, za jakim
głosem,
drogowskazem w swym
życiu iść.
By życie było mądre, godne
i z Bogiem,
może z żoną, z dziećmi,
w rodzinnym gronie,
czy za furty zakonnej progiem.
Czy jako kapłan nauczyciel,
duszpasterz, kaznodzieja,
który w imieniu Chrystusa
swym słowem,
życiem, świadectwem, innym
wątpliwości rozwiewa,
innym drogę ku Bogu
wskazuje
jako jasną, pewną, jedyną,
i swym życiem oddanym Bogu,
innych zachęca, do niej
przekonuje.
Lub jako siostra
zakonna, w habicie,
czy bez zakonnego
stroju, w swej pracy,
w szkole, w ochronce, w
szpitalu, w domu,
swą pracowitością, radością,
sumiennością,
ukazuje jak Bóg spotkany
w życiu
nadaje jemu sens,
działaniem człowieka kieruje,
jak go swą łaską opromienia.
A człowiek wierny wezwaniu
Boga
innych swym świadectwem
potrafi przekonać,
jak żyjąc w przyjaźni z
Bogiem
można wspaniałych dzieł
dokonać.
są i tacy, którzy jak
inni Pana pytali
i znaną tylko sobie odpowiedź
otrzymali.
A my patrząc na ich
życie, pełni podziwu
dla ich wykształcenia, wiedzy,
pracowitości, wiary, pobożności,
pytamy dlaczego? postanowili
żyć w samotności?
To ich osobista
decyzja,
a dla nas tajemnica.
bo bywa, że im
zazdrościmy ich wolności,
spokoju, ładu, i to zastanawia,
zachwyca.
A więc warto pytać Pana
nie, które największe,
najważniejsze przykazanie,
ale czy dobrze Cię
słyszę?
i proszę pomóż,
bym we wszystkich był
wierny
tobie Panie.
Pomimo, że wola
niestała, uczucia płomienne,
umysł rozchwiany, ciało
namiętne,
wierząc w Boga
te tablice dwie
kamienne
z rąk Mojżesza w swoje
ręce chwyć
i powiedz Bogu, błagam
pomóż
bo chcę naprawdę, chcę
i pragnę
według nich żyć.
- - - - -
Dziś też o
to samo pytają
choć
kolczyk mają w uchu, wytatuowani,
z ogoloną
głową, młodzieżową mową,
z
przerywnikami w mowie,
z
krzywiznami w słowie.
A jeśli Pana
zapytają, usłyszą i posłuchają,
zmądrzeją,
co trzeba poprawią,
szkody
naprawią,
wyjmą
kolczyk z ucha,
skończą
ze szpanem,
koniec
zgrywania zucha.
Tatuaż
pamiątką im zostanie
i
wzmianką o czasie,
a zwie
się dorastanie.
Odrosną
włosy na głowie,
uszlachetnią
się
i poprawią w mowie,
pogodzą
się z Panem.
A my prośmy
Pana,
niech w
dobrym, słusznym,
jedynym i
mądrym
swym
postanowieniu wytrwają.
- - - - -
I tacy
się zdarzają
„co czynić”, pytają.
Odpowiedź
usłyszeli,
zrozumieli,
za duże
to wymagania
mniemają,
i choć
zawstydzeni,
własną
drogę,
własny
styl życia wybierają.
- - - - -
Pytaj, pytaj
Pana,
On nie
zniechęci się
twoim
pytaniem.
A jak
usłyszysz odpowiedź,
kieruj
się jego zdaniem.
- - - - -
0 Comments
Posted on 01 Jan 2017 by jacek
|
Tytuł
|