|
21 Tydzień Zwykły - piątek
XXI Tydzień Zwykły - piątek
Mt 25,1-13
Łk 13,22-30 – środa
XXX
„Jezus powiedział swoim uczniom te przypowieść: „Podobne jest królestwo
niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie
oblubieńca. Pięć z nich było
nierozsądnych, i pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły ze
sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach.”
Znasz ludzi światłych,
mądrych, wykształconych.
by takimi zostać trudnościom
musieli podołać, wymaganiom
sprostać.
Bo wiedzy jak wody
pragnęli,
przez lata się uczyli
aż swego dopięli.
Znasz też ludzi w
wiedzę skąpych,
nie douczonych.
Takich, którzy wiedzę mogli
zdobyć,
warunki mieli.
Wiedzy nie pragnęli, uczyć
się nie chcieli,
umiejętności nie
posiedli.
Dobrze wiesz,
jeżeli nie zmoże cię,
nie zawładnie tobą nauki
ochota,
wiedzy będzie ci brak,
jaśniej mówiąc czeka
cię głupota.
Bo wiedza to nie dar,
to nie prezent otrzymany.
Wiedzę musisz zdobyć.
Choć wszyscy to wiemy,
z trudem ją osiągamy.
Nie spada z nieba,
choć w życiu jej bardzo
potrzeba.
Nikt jej nie kupi,
kto do niej nie dojdzie
przez lata nauki
nie będzie umiał,
nie będzie wiedział, będzie
głupi.
Dokładnie tak, jak w
przypowieści
opowiedzianej przez Chrystusa,
w której nadobne panny chcące
ucztować,
zdecydowały się na
czuwanie
a nie wiedziały, czy
zapomniały?
że koniecznym jest zapas
oliwy,
bo może się przedłużać oczekiwanie,
nadejście spodziewanego,
rozbawionego, radosnego
orszaku czas.
Panny sen zmorzył, oczy
zamknęły,
opadłe powieki, posnęły.
Ze snu zgiełkiem
wyrwane.
Nadchodzącymi rozbawionymi
obudzone.
Pięciu z nich lampy
zgasły.
Oliwy w nich brakło.
I niestety tych drugich
pięć
nią się nie podzieliły i
nie pomógł nikt.
Zasmucone, zapłakane,
bo na ucztę weselną
nie zostały wpuszczone,
za drzwiami zostały.
Jeśli kiedykolwiek tę
przypowieść
na pamięć przywołasz,
oczyma swej wyobraźni nie
patrz
na dorodne panny,
ale na to, co
pogrzebało ich nadzieje.
Choć niosły w swych
rękach,
spójrz uważnie na
pogasłe lampy
i niech one mówią ci o
czujności,
o potrzebie zapasu
oliwy.
Ten do nieba wejdzie
kto dla Boga święty,
dla ludzi cnotliwy.
Ta statystyka zastanawia.
Pięć rozsądnych,
pięć nie rozsądnych,
pięć mądrych, pięć
głupich.
Obojętnie jak je
nazwiemy.
Te głupie, czy niemądre
okazały się nierozsądne.
Więc pięć na pięć, pół
na pół.
I wiedz, że ta
proporcja
raczej się nie
poprawia.
Jak się okazuje w
sprawach wiary
jeszcze gorzej to
wygląda.
Bo w skali kraju tylko
35 %
w niedzielę do Kościoła
zagląda,
a tylko Bóg jeden wie
ilu z tych tak
naprawdę w Boga wierzy,
i czci Go szczerze.
- - - - -
Z upływem
lat
poganieje
świat.
- - - - -
Swą wiarę
w „Chryste panie” streszczają
i za
wierzących się mają.
- - - - -
0 Comments
Posted on 01 Jan 2017 by jacek
|
Tytuł
|