|
26 Tydzień Zwykły - wtorek
XXVI Tydzień Zwykły - wtorek
Łk 9,51-56
„Gdy dopełnił się czas wzięcia
Jezusa z tego świata, postanowił udać się do Jerozolimy i wysłał przed
sobą posłańców. Ci wybrali się w drogę i
przyszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by Mu przygotować pobyt. Nie
przyjęto Go jednak…”
Czy nie masz czasem
domu
do którego nie
wstępujesz?
bo pamięć o zdarzeniu,
które w nim miało
miejsce
jeszcze w tobie żywe,
jak kolec cię kłuje,
jak uwierający cierń,
w pamięci zachowujesz.
Czy nie masz człowieka którego
omijasz?
bo czegoś przykrego
od niego doświadczyłeś,
coś bolesnego od niego cię
spotkało
i przykre, bardzo
przykre,
niemiłe wspomnienia
na sam jego widok miewasz.
Na samą myśl o tym, o
nim.
Było to złośliwe słowo,
gorszący gest, fatalne
zajście,
nieszczęśliwy zbieg
okoliczności,
przypływ gniewu,
furia namiętności, nieopanowana
złość.
A może to samo, co
grono apostołów
wraz z Chrystusem
usłyszało :
„Was
wszystkich,
nie
życzymy sobie, idźcie precz!”
Choć Samaria od nas
daleko,
problem nie obcy nam.
I człowiek współczesny
kapłanowi, duszpasterzowi,
pokazując na drzwi mówi:
„drzwi,
są tam.”
Ale znając zalecany przez
Chrystusa
sposób postępowania,
kapłan idzie dalej,
idzie naprzód, z
postanowieniem,
tych miejsc,
tych ludzi, zapamiętania,
zaglądania, kukania.
Cierpliwego na cud Miłosierdzia
Bożego,
z osobistą modlitwą,
z modlitwą wspólnoty, czekania.
I być może,
kiedy pokona serca lęk i
się odważy,
zada sobie trud
i po jakimś czasie wróci
znów,
o przysługę poprosi,
do rozmowy tym zachęci.
A gdy w szczerości się
potoczy,
tym razem być może się
powiedzie
i rozmówca w dom
zaprosi.
Tak postąpił Chrystus nasz
Pan.
Raz wyproszony z Samarii
wrócił w te strony.
I z samarytanką
w rozmowę się wdał przy
studni,
niby to prosząc wody.
To jednak został rozpoznany,
Mesjaszem ogłoszony.
- - - - -
Współczesny
świat morałów nie lubi.
Nie
potrzebuje niczyich rad.
I na to
wygląda, że coraz rzadziej
w Dekalog
zagląda.
- - - - -
0 Comments
Posted on 03 Jan 2017 by jacek
|
Tytuł
|