|
29 Tydzień Zwykły - wtorek
XXIX tydzień zwykły - wtorek
Łk 12,35-38
Mt 24,42-51 –
czwartek XXI; Mk13,33-37
„Jezus powiedział do swoich uczniów: „Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. A wy podobni
do ludzi oczekujących powrotu swego pana z uczty weselnej, aby mu zaraz
otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze.”
Właściwością ludzkiej
natury,
nieodłączną cechą każdego
człowieka,
jest fakt, że stale czegoś
się spodziewa
i na spełnienie tego
czeka.
Z tym na co dzień żyje,
to go do wysiłku
mobilizuje,
tym więcej dokłada starań,
im bardziej bliskość
jego osiągnięcia czuje.
Dlatego przez lata uczy
się,
zdobywa wiedzę, studiuje.
Pracę podejmuje,
rodzinę zakłada
lub idzie za głosem
powołania
życia poświęconego Bogu
nie szczędząc trudu i
mozołu,
własne szczęście buduje
w nadziei, że
oczekiwanie
spełnieniem, osiągnięciem
zaowocuje.
Gdy osiągnie jedno, o
innym marzy,
na tym nie poprzestaje.
Jeżeli szczęście sprzyja
i się darzy a sił
starcza,
zapału staje,
drabinę ludzkich
oczekiwań,
szczebel po szczeblu
zdobywa.
I chciałby przyspieszyć
dzień,
kiedy swe oczekiwania
wszystkie zrealizuje
i osiągnie upragniony
cel.
Przez lata z tym
wzrasta.
Bywa, że z tego powodu,
nie jeden problem
wyrasta,
szczególnie wtedy,
gdy wydłuża się oczekiwanie,
a przyjdzie znużenie,
braknie czujności,
pojawi się zmęczenie.
Tak, więc czekanie,
to nie, trwanie w
bezczynności,
spoczynek, leniuchowanie.
Ale to, świadome zaangażowanie
siebie całego, swych
sił, zdolności
do osiągnięcia czegoś w
pobliskiej
lub w odległej przyszłości.
Człowiek wiary czeka
na przyjście Pana,
zapowiadanego z Nim
samym
osobistego spotkania.
Przychodzi przez
natchnienia
do modlitwy, do
działania.
Przychodzi przez
drugiego człowieka,
który czegoś udziela,
lub, czegoś od ciebie się
spodziewa,
od ciebie czegoś
oczekuje,
na coś czeka.
Przychodzi przez
nawiedzenia bolesne.
Przez chorobę, dolegliwości,
cierpienia.
Przez inne wydarzenia,
którymi chce o czymś ciebie
pouczyć,
do czegoś zachęcić,
twoją uwagę i myśl
zwrócić.
Więc czekaj z sercem
gorejącym
jak pochodnią gotowym
na przyjście Pana,
gdy przyjdzie nocą,
lub o brzasku dnia, z
rana.
To czekanie
nadaje życiu sensu i
wartości.
W zamian, daje poczucie
gotowości.
Bo to, Jego przyjście ostatnie,
a początkiem twej
wieczności.
- - - - -
Żyjąc w łasce Bożej,
oczekuj przyjścia
Pana
dobro
czyniąc.
A
radością będzie ci
czas z Nim
spotkania.
- - - - -
0 Comments
Posted on 04 Jan 2017 by jacek
|
Tytuł
|