|
31 Tydzień Zwykły - sobota
XXXI Tydzień Zwykły - sobota
Łk 16, 9-15
Mt 6,24
„Jezus powiedział do swoich uczniów: „Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny…To
bowiem, co za wielkie uchodzi między ludźmi, obrzydliwością jest w oczach
Bożych”.
Są ludzie, o których
mówią wielcy.
bo wiedzę wielką mają.
na uczelniach wykładają,
więcej lub mniej mają
słuchaczy,
w referatach, odczytach,
próbkę jej wielkości dają.
Słuchają ich uważnie i
pilnie,
nie przerywają,
nie przeszkadzają, żądni
wyjaśnienia,
dowiedzenia się więcej,
pytają.
Skończony wykład
nagradzają gromkimi
oklaskami.
pełni podziwu, chwalą.
W opasłych książkach
wiedzę swą sprzedają.
Bardzo są pożyteczni, wręcz
nieodzowni.
Czasem krzykliwi, kłopotliwi,
niewygodni.
To jednak potrzebni.
To oni siedzą w bibliotekach,
w księgach grzebią,
szperają, badają, rozpoznają
i wynajdują rzeczy
ciekawe, mało znane.
Za ich wiedzę, za trud,
ludzie szacunkiem ich darzą
są w poważaniu,
zgodnie takich wielkimi
nazywają.
Są ludzie wielcy ze
względu na urzędy,
zaszczyty, tytuły, godności.
trzęsący światem, rządzący,
władcy ludzkich
społeczności.
Ich twarze wszystkim
znane.
Sympatyczne, lub nie
zawsze lubiane.
Słychać o nich codziennie.
W prasie, na pierwszych
stronach
wymieniani imiennie.
Gdzie przebywali?
na czyją cześć toasty
wznosili,
jak długo przemawiali,
za co i kogo odznaczyli,
jak byli przyjmowani.
T o ludzie władzę
sprawujący, rządzący.
Trzęsą i rządzą światem
albo sercem, albo
batem.
Albo im ojcostwo
przypisują,
albo za tyranię pomstują.
Mówią o nich: „wielcy”,
bo mają, wielką władzę.
bardzo głośni bywają.
Podejmują ważne
decyzje.
siadają w pierwszym
rzędzie.
Przemawiają w imieniu
wszystkich.
Ich wielkością to szum
i zgiełk,
który robią wokół
siebie
a nie czyny, które
powinny być,
a ich nie zdobią.
Są ludzie wielcy jak
ekran kinowy,
jak estrada.
Bo tam ich widać, tam
są słyszalni.
Z tych miejsc wywodzi
się ich sława.
Stamtąd rozchodzą się ich
nazwiska,
stamtąd znamy ich
twarze z bliska.
Zachwycają talentem, sugestią
przekazu.
To wielcy artyści mówimy
od razu.
Każdy z nas ma
ulubionych,
mile oglądanych, słuchanych.
Na stałe zadomowionych.
Chcemy wiedzieć o nich
wszystko,
tak jak znamy ich
nazwisko.
jaki ich stan? jaki
wiek?
jaka waga? co, z kim? i
gdzie jadają?
jak, gdzie? z kim? urlopy
spędzają,
gdzie chętnie przebywają.
Taką cenę płacą za
sławne nazwisko,
na które żmudnie
przez lata pracowali,
by zdobyć to wszystko.
Radość im sprawia aplauz
publiczności,
tłumy słuchaczy,
tabuny widzów, wielbicieli
i tych, którzy z
ciekawości
chcą zobaczyć, usłyszeć,
których nazwiska jako
wielkich znają,
których honorują, odznaczają,
w milionach egzemplarzy
się sprzedają.
Wielcy, bo znani.
Sławą się cieszą i
znane nazwiska mają.
Są ludzie, a jest ich wielka
rzesza,
którym nie klaszczą,
których nie podziwiają,
cicho pracują.
Bez reflektorów, bez
tłumów, publiczności,
z radością w duszy
pochylają się nad
chorym,
cierpiącym, samotnym.
by nieść pomoc, pociechę,
w opuszczeniu, w
starości.
z oddaniem, poświęceniem,
w stałej gotowości.
Jakże spora liczba
tych,
którzy o świcie
swe domy, jak ptaki
gniazda opuszczają
pracując przez cały
dzień,
zmęczeni,
z radością do swych
domów,
żon i dzieci wracają.
Pracę sobie cenią, ją
szanują.
dzięki niej, choć
skromnie,
ale rodzinę utrzymują.
Wdzięczni Bogu za
szczęście rodzinne
wspólnie budowane wiarą
w Boga
i miłością wzajemną umacniane.
Nie słyszałeś? o
takich,
którzy spakowali swe
manatki
i w daleki świat,
na inny kontynent,
z chęcią niesienia
prawdy Bogu pojechali.
Wszystko zostawili. Opuścili
bliskich.
Z myślą o drugich życie
poświęcili.
i coraz częściej współcześnie
się zdarza,
że tam na zawsze
zostają,
za wcześnie umierają i
giną zostawiając
swój trud, swą krew,
w bliskości ołtarza.
Orderów im nie dają, nie
odznaczają.
Za gwiazdy ich nie
uważają.
Krzyże nie na piersi,
a na grobach im
stawiają.
Wzbudzają szacunek i
podziw.
Po Bogu nagrody dla
nich
się spodziewamy.
Bo w nich wszystkich, żywy
przykład
wierności mamy.
W rzeczach codziennych,
z pozoru małych
ale o owocach trwałych:
dobrego przykładu do
naśladowania
a nie poklasku, pochwały,
szukania uznania.
A ich wielkość stąd się
wywodzi,
że siłę swą czerpią z
wiary w Boga.
i zawsze człowiek potrzebujący,
bliźni ich obchodzi.
- - - - -
Niech o
wielkości twej czyny świadczą,
niech cię
nie zniechęca,
że ludzie
ci nie klaszczą.
- - - - -
0 Comments
Posted on 05 Jan 2017 by jacek
|
Tytuł
|