|
Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego B...
Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego B
J 20,1-9
„Pierwszego dnia po szabacie,
wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i
zobaczyła kamień odsunięty od grobu.
Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus
miłował…”.
Przez złych ludzi,
ich nienawiść
i zemstę,
wydarzenia szybko
po sobie następowały.
Chrystus
nauczyciel
przez swego apostoła,
za srebrniki
został sprzedany.
Pocałunkiem zdradzony,
przez żydów pojmany,
pod fałszywymi zarzutami
osądzony,
skazany,
przybity do krzyża
w mękach umierał,
w konwulsjach skonał.
Arcykapłani zadowoleni,
swego dopięli.
Dość mieli
wysłuchiwania nagan,
karcenia,
napominania,
słuchania,
że jest synem Boga.
O Jezusie z Nazaretu
mieli swoje zdanie.
Uwodziciel ludu,
bluźnierca.
Tak sami siebie,
swoją zbrodnię
usprawiedliwiali.
Znaki towarzyszące
Chrystusa śmierci
były przerażające,
coś zapowiadały.
Ciemności,
które zapadły
źle wróżyły,
grozą napawały.
Piątkowy wieczór
szabat zwiastował.
Tym razem spokój,
wigilii paschalnej,
śmierć skazanych
zmąciła.
Podburzony
przez swą starszyznę
prosty lud,
o niej zawyrokował.
Nadchodziła Pascha,
martwy Chrystus
dłużej na krzyżu
nie mógł wisieć.
By mieć pewność
śmierci,
włócznią
bok mu przebito,
zdjęto z krzyża,
w pośpiechu
ciało złożono
w pożyczonym grobie,
kamień zatoczono.
A ponieważ mówił
o zmartwychwstaniu,
na wszelki wypadek,
gwoli bezpieczeństwa,
straż postawiono.
Pozbyli się Chrystusa
niewinnego,
bezbronnego.
Tak skończyły się
dzieje
z orędziem miłości,
przychodzącego Mesjasza
do swego narodu.
Mesjasza miłosiernego
i sprawiedliwego.
Z Chrystusem się
rozprawili
jak największym
wrogiem,
ukrzyżowali,
zabili,
w towarzystwie łotrów,
nie dając wiary w to,
że jest Bogiem.
Pobożne niewiasty
pośpiech widziały
z jakim
jego umęczone,
pokrwawione ciało
zdjęte z krzyża
do grobu złożono.
Nie dokonano
obmycia,
choć przepisy
nakazywały.
Chcąc temu zaradzić
postanowiły,
w pierwszy dzień
po szabacie
oczyścić je,
umyć
i namaścić.
O brzasku dnia
do grobu poszły
i zobaczyły
kamień odsunięty
i pusty grób.
Czyli prawdą było
co mówił,
że po trzech dniach
wyjdzie z grobu
cały i zdrów.
Trzeba będzie czasu,
ukazywania się
Chrystusa
i przekonywania,
by zaczęły wierzyć
w zmartwychwstania cud.
Tę prawdę
wierzący wyznają,
męczennicy podpisują
swą własną krwią,
wielu nią żyje,
ją głosi,
czyniąc ją
normą swego życia,
swojego postępowania.
Prawda
o zmartwychwstaniu
rozkołysała
dziś dzwony
całego chrześcijaństwa,
a nasze kościoły
wyśpiewując
radosne alleluja,
chcą tym ożywić
w swych wiernych
wiarę,
w Chrystusa
zmartwychwstanie,
i nadzieję
spotkania z Nim,
w dzień swego
z martwych powstania.
- - - - -
W dzień Wielkanocny,
dzwony
biją
radośnie.
ich głos,
wiarą
napawa
wszystkich
wierzących,
w cud
zmartwychwstania.
Niech
chrześcijańskiej
nadziei
da
skrzydła,
ze Zmartwychwstałym
swego
spotkania.
- - - - -
0 Comments
Posted on 19 Dec 2016 by jacek
|
Tytuł
|