Środa, 24 kwietnia 2024 - 115 dzień roku | ||||||||||||||||||||||||||||||
|
Po powrocie z Indonezji
Po powrocie z Indonezji obowiązki miałem różne na polskiej ziemi. Kwarantanną były mi Stadniki, miejsce naszego Seminarium Zakonnego i parafii, w której duszpasterzowałem. Potem Lublin, Kraków, Gorzków koło Bochni, Bełchatów, Gdynia, Sosnowiec i Tarnów. Tu, jakby o mnie zapomnieli. Bez innych propozycji już minęło piętnaście lat jak przy drzwiach siedzę. Pełnię urząd zakonnego furtiana, który ma tę wielką, jedną zaletę, że nikt na ten stołek się nie pcha, i lęku przed utratą szansy zapracowywania na chrześcijański pochówek się nie ma. Na każdy dzwonek zaproszeniem odpowiadam i wdając się w rozmowę spełniam życzenie, a przyjmując intencje mszalne o treści jej rozmawiam, a czasem są to bolesne sprawy tak zawiłe i pogmatwane jakby celowo nadziergano tyle supełków, że trzeba by artysty i specjalisty do ich rozsupłania. Bywa, że łzy widzę i płacz słyszę nad mężem, synem, córką, żoną, bo na zło podatny jest każdy, a diabeł chodzi tak za mężczyzną jak i za białogłową. - - - - - 0 Comments
Posted on 02 Dec 2009 by jacek
Content Management Powered by CuteNews
|
|
||||||||||||||||||||||||||||