|
Dawniej lepiej bywało...
Tak mówią ludzie starsi wiekiem, podeszli w latach, którym przyszło żyć we współczesnych, innych czasach. We wspomnieniach wzdychają do lat minionych w sercu z tęsknotą, jak Żydzi w drodze do Ziemi Obiecanej do porów, cebuli i czosnku. A prawdą jest, że to wszystko minęło, należy do przeszłości. I trzeba dojrzeć coś ważniejszego, doczekaliśmy teraźniejszości. Z perspektywy lat, to co ongiś było zawsze piękniej wygląda. A nam przyszło iść naprzód przez życie, nie za siebie spoglądać. Cieszyć się każdym dniem jako darem Boga i jego czas wykorzystać. A ile dobra uczyniliśmy, kiedyś sam Bóg będzie nas o to pytać. Radośniej bywało ongiś, młodość skrzydeł dodawała, marzeń nie brakowało. Czas pokazał, że sporo z nich realizacji się nie doczekało. Czasu było więcej, szkoła w południe, a praca popołudniem się kończyła. Był czas na odwiedziny, sąsiedzkie pogawędki, silniejszą była więź rodzinna. Przeżyciem było dla wszystkich wokół w sąsiedztwie wesele. Cieszyli się wszyscy, grajkowie skoczne grali melodie dając do tańca zaproszenie. Nieznany był uliczny zgiełk, świst opon hamujących aut, smog w powietrzu. Nieobecne w życiu publicznym sprośne wyrażenia i bezpieczniej o zmierzchu. Chleb inaczej smakował, masło było ze śmietany, mleko od krowy. Nie znaliśmy wtedy żadnych produktów i napojów spożywczo podobnych. Miłość była łatwiejsza, bo dusza wolna od tego, co zwie się trudnym doświadczeniem. Chętniej podawaliśmy przyjazną rękę, darzyliśmy bliźnich uśmiechem. Wiara była prostsza, chętniej mówiliśmy, szczerze wierzę we wszystko, bo daleko było do kresu drogi, czasu życia do zmierzchu. To czego nas życie uczy i widok klepsydr na tablicach zamieszczanych, wdzięczność Dobremu Bogu za każdy promyk słońca i tym, co jeszcze przed nami. - - - - -
0 Comments
Posted on 15 Jan 2013 by jacek
|
Tytuł
|