*
*
*
*
*
*
Rozmiar: 17297 bajtów
Czwartek, 28 marca 2024 - 88 dzień roku
Aktualności

Ewangelia

Rok A
Rok B
Rok C
Ewangelia aforyzmy

Aforyzmy rok A
Aforyzmy rok B
Aforyzmy rok C

Ewangeliczne sentencje

Uroczystości

Święta

Święci

Fraszki

Aforyzmy

Aforyzmy religijne
Aforyzmy z życia

Wiersze

Wiersze religijne
Wiersze z życia

To i owo

 

2 Niedziela Zwykła C
Jezus na weselu w Kanie Galilejskiej
 
Miał Chrystus
powód do radości.
Od dnia,
kiedy opuścił Nazaret
upłynęło już nieco czasu.
Wyrwany
ze swej publicznej działalności
zaproszeniem
na wesele w Kanie,
udaje się
wraz ze swymi uczniami,
by uczestniczyć
w tej uroczystości
i spotkać Maryję,
swą Mamę.
 
Maryja patrzy
wnikliwie na Jezusa,
na grupkę osób
Mu towarzyszących
i cieszy się,
że obok Jej Syna
jest kilkoro
przyjaznych mu ludzi
za swego Mistrza
Go mających.

Chrystus
każdego po imieniu
Swej Mamie przedstawi.
To, co Maryja
 zauważy,
że są w różnym wieku,
od młodzieńca,
po wiek dojrzały.
Połączyła ich
serdeczna więź
apostolskiej pracy,
do której
każdy w innym czasie,
z innego środowiska
został powołany.
 
Zasiedli
przy stole
jako wyjątkowi goście,
a że tworzyli
zwartą grupę
z zaciekawianiem
spoglądali na nich.
Uczestniczyli w radości
nowożeńców,
 ich bliskich i rodziców
przy suto zastawionym stole
jedząc i pijąc do woli.
 
Rozmowom,
nie byłoby końca,
gdyby Maryja
nie zauważyła,
że jedzenia
pod dostatkiem
a zabrakło wina.
Mówi  do syna,
o tym przykrym,
kłopotliwym,
nieprzewidzianym
zdarzeniu,
któremu Jej syn
powinien zaradzić.
Początkowo się opiera,
a Ona mówi
obsługującym
„zróbcie wszystko
cokolwiek wam opowie.”
Wie,
czego może
po Synu się spodziewać.
 
Chrystus
skapitulował.
Posłuchał Mamy.
Kazał napełnić
stągwie wodą
która winem się stała,
które smakiem
podziw wzbudziło
i zachwyt
samego gospodarza,
który dopiero
po skosztowaniu
dowiedział się
co się tak naprawdę
w jego domu wydarzyło.
 
Wydarzenie to
stało się powodem
nurtującego jego
i wielu innych
pytania,
skąd ta moc
w synu Maryi?
Nie dawało
mu to spokoju.
Sam nie mógł
znaleźć wytłumaczenia
gwoli zaspokojenia
swej ciekawości.
Pozostał Jezusowi
bardzo wdzięczny
za uratowanie honoru
i zaspokojenia
apetytu gości.
 
 Chrystus
na oczach swej Matki,
dokonał cudu.
Nie dla poklasku,
nie dla reklamy
rozpoczętego
apostolskiego trudu,
ale dla potwierdzenia
swego Boskiego
pochodzenia,
i swej wielkiej,
synowskiej miłości
do Maryi
swej Kochanej Mamy.
 
Uczniowie
pierwszy raz
są świadkami cudu.
Znali Jezusa
jako Nauczyciela
o porywającym
sposobie mówienia,
jako rozmodlonego
i wrażliwego
na potrzeby ludzkie
Przyjaciela.
Teraz odkrywają,
że Jezus może więcej,
bo sam jest
Kimś więcej.
 
To odkrycie
było zarazem
narodzeniem się
ich wiary.
Od tej chwili wierzą,
że Jezus jest Mesjaszem,
że ma powierzoną
przez Boga
 Misje zbawienia,
że to na Niego
od wieków
czekał lud Izraela.
 
I oto Mesjasz
jest na wyciągniecie ręki,
przy stole tym samym,
 to samo wino pije,
które swą boska mocą
uczynił z wody,
nie by uratować
nowożeńców przed wstydem,
ale by obudzić
w swoich uczniach wiarę.
 
Ten sam zamiar
Jezusowi i dziś
towarzyszy.
Najpierw pyta o wiarę
a potem  ludzkich próśb
cierpliwie słucha
i wkracza
 Bożym działaniem.
 
Józefowi,
wychowawcy i opiekunowi,
na oczach którego
Jezus wzrastał
i któremu w utrzymaniu domu
pracą pomagał
nie było danym dożyć
tego wielkiego wydarzenia,
w którym swe bóstwo
objawił.
Świadkom cudu
oczy otworzył,
Swej Mamie
radość sprawił. 
- - - - - 
Z dzisiejszej Ewangelii
konkluzja wypływa.
Jakąkolwiek łaskę
pragniesz otrzymać,
serdeczną modlitwą
płynącą z wiary
zwróć  się do Maryi,
Matki Jezusa,
Ona wstawi się u Syna.
 
- - - - -
0 Comments
Posted on 18 Jan 2013 by jacek
Content Management Powered by CuteNews
TytuĹ‚  
Strona główna
Dodaj do ulubionych
KONTAKT
Ilość odwiedzin: 864596
Ilość osób online: 6
Logowanie
BLOG

Locations of visitors to this page