|
Chodzące smętki....
Chodzą po tym świecie po ulicach, ścieżkach, drogach, z twarzą smętną, smętnymi oczyma z ciężkimi nogami, z bólem w głowach. Nie wiedzą co to uśmiech, blask w oczach, różowe wargi, z rumieńcem policzki, w myślach czerń, brak ideału, motywacji działania, z pretensjami, że na świat przyszli. W ustach niezmiennie gorycz, w słowach żalów kwas wokół rozsiewany, bez odpowiedzi na uśmiech, gest dobroci, życzliwości, jakby nie docierały. Gdzie takiej postawy tkwi źródło, gdzie szukać powodów, gdzie przyczyna? gdzie ? i po której stronie, u kogo? i czy w ogóle jest czyjaś wina? Być może przykre doświadczenie w szkole, w pracy, na uczelni. Jakiś wstrząs w rodzinie, pośród kolegów, przyjaciół we własnym małżeństwie. Jakiś wypadek przykry w skutkach na ulicy, w biurze, w zakładzie. Coś czegoś się nie spodziewał nie przewidział, nie brał w rachubę przyszło niespodziewanie. Wyryło na twarzy swój znak niepowtarzalny tego zdarzenia. Dostrzega go rodzina, bliscy, znajomi, przechodzący obok nie znając przyczyny zaistnienia. Być może melancholia ci towarzyszy od zarania dzieciństwa. Już jako dziecko nie byłeś radosny, uśmiech rzadko pojawiał się na twarzy, czasem tylko gościł. A może jeszcze głębiej tkwi przyczyna smutku, który cię spowija, bo kiedy dojrzewałeś do narodzin pod sercem mamy krzyczano nad twą głową, nie ma miejsca dla córki, syna. Czasy współczesne przyniosły bezrobocie, drogą żywność wysokie koszty mieszkania, i tym dolały oliwy, bo brak możliwości godziwego zarobku, normalnych warunków założenia własnej rodziny. Tak dźwigasz doznania życiowe na sobie z odzwierciedleniem ich na twarzy. Zgaszona radość życia, stłumiony uśmiech, zamyślenie, wynikiem zdarzeń. Oblicza nie zmienisz. Dzień po dniu czas życia z nim pokonujesz. By nie mieć opinii ponuraka warto by pomyśleć nad czymś co być może poskutkuje. Lekarstwem optymizm, wiara w swe siły, w możliwości, wykorzystując wiedzę zdobytą. Powoli i stanowczo, nie zrażając się niepowodzeniami iść w przyszłość krokami drobnymi. Dla człowieka wierzącego życie jest darem Boga, niepowtarzalne, każde inne. Wyposażone w dary, talenty, przymioty ducha, osobowość, piękne. I na twej od zaistniałych zdarzeń twarzy w rozpraszaniu smutku niech ci pomoże rada mądra, zbożna, a jest lekarstwem dla smutasów : „Radź sobie, a Pan Bóg cię wspomoże.” - - - - -
0 Comments
Posted on 19 Mar 2013 by jacek
|
Tytuł
|