Wtorek, 24 kwietnia 2024 - 114 dzień roku | ||||||||||||||||||||||||||||||
|
Modlitwa na dobranoc....
Dziękuję Panie za kolejny dzień miniony. Tak naprawdę mam wszystkiego dość. Zdarzeń, sytuacji, relacji i wieści zasłyszanych, jestem zmęczony. Za oknem ciemno, pora późna powinna być cisza wokół, a z za ściany dolatuje wrzaskliwa muzyka, w oknach mieszkających po drugiej stronie już ciemno, sen ich zmorzył. Dzięki za ten czas mi dany wytchnienia, klękam do modlitwy, wieczornego pacierza choć na chwilę, a tyle mam Ci do powiedzenia. Znakiem krzyża,modlitwą dzień zacząłem, z Twoją pomocą dzień przeżyłem, co wielkim szczęściem się okazało. Pomogło mi w porę język wyhamować, nie dołączyć do obmowy, zmitygować posądzenia o próżniactwo, wolniejszego wziąć w obronę, pomówienia sprostować. A we mnie też i wrzało, miałem zapędy wygarnąć, bo chcący by inni chodzili jak w zegarku, pracowali jak pszczoły czy mrówki, czyli cichutko i zawsze starannie, pilnie muszą wyjechać, pozałatwiać ważne sprawy, wymawiają się bolącą głową, bólem stawów, złą pogodą, niedomaganiem. Nasłuchałem się do syta od innych wieści zasłyszanych od sąsiadów, z radia, srebrnego ekranu.Czas tracą,marnują,by słuchać o faktach nie zawsze rzetelnie przedstawionych, przekręconych, tendencyjnych, napastliwych na wierzących na Kościół. Nie zawsze się mi udało coś sprostować, wytłumaczyć, bo i wiedzy na ten temat nie stało. Tylko się dziwić, bo przecież za wierzących się mają, a z taką łatwością, naiwnością tym się karmią. Pytam o swoją wiarę. Tak wielkiej mi potrzeba, bo w otoczeniu pełznie, robi wrażenie nijakiej, przed okazaniem jej, większość się chroni. Życiem ją zaprzecza, a powinni być świadkami. Ilu przed kościołem się przeżegna? Ilu wchodząc do kościoła, wodą święconą się żegna, na środku przyklęka? A jak się do tego mają słowa brudne, wstrętne, przekleństwa? To wszystko co dziś słyszałem, widziałem, czego doświadczyłem w sobie schowałem z postanowieniem, nie będę przekazywał dalej, a we wszystkim, czego nauczyli mnie rodzice, dał mi katechizm, wiedza religijna, trwam dalej. Powstał we mnie i odruch oburzenia, chęć poskarżenia się ale komu? bo w świeżo umyte okno ktoś rzucił jajkami, które po szybach się rozlały i nie zjedzonymi pierogami. Przychodzi chęć sprawcę dorwać, przyrżnąć, by ukarać ale to nie realne, nie można, nie da się sprawcę złapać, a Tyś kazał mi wybaczać. Daruj im Panie. Bywa, że Ci zazdroszczę, tam, gdzie jesteś jajkiem nie dorzucą, pierogi nie dolecą. Donicy z kwiatami nie wyniosą, drzewka nie ukradną. Na Twój widok głowy nie odwrócą, nie przejdą na drugą stronę, przechodząc obok nie popchną, wulgarnym słowem nie rzucą. Martwią Cię ich słowa niewiary, bluźniercze, plugawe. Znosisz cierpliwie bo pomimo, że Boga się nie boją, kpią z wszystkiego co święte i tak w pewien dzień przed Tobą jako sędzią staną. Nie po to mówię by się skarżyć, bo to nie bicze, nie ciernie w głowie, w nogach, w rękach gwoździe, a w sercu włócznia. Wiesz Panie jak boli niewdzięczność, wiesz sam, co to przykrość, nawet zdrada ucznia. Przeglądam dzień w zdarzeniach, wypowiedziach, w mym zachowaniu, postępowaniu, w ocenie drugich, nie wszystko na medal, coś Ci powiedziałem, a inne policzę i zaniosę do konfesjonału. Modlę się jak Twoi uczniowie : „Panie przymnóż mi wiary”, właśnie wtedy, gdy przykrość dotknie, a cierpliwość na próbę wystawiona sercem ściśnie, bliznę zostawi. Jest za co, uderzyć się w pierś, poprawę postanowić, bo jutro tak samo będzie. Wokół ludzie ci sami, ta sama praca, odmierzana godzinami. Zmienią się interesanci, klienci. Trzeba anielskiej cierpliwości, opanowania, wyrozumiałości,pogody ducha,uśmiechu na twarzy, bo nie zawsze ci ludzie mili, pachnący, święci. Polecam Ci na nadchodzącą noc siebie i mą rodzinę, sercu bliskich, i wszystkich tych którym obiecałem modlitwę. Niech nam będzie wytchnieniem, dla ciała, odpoczynkiem. A poranka świt zapowiedzią kolejnego dnia pracy w przyjaźni z Tobą, by dodany do łańcuszka codziennych zdarzeń, wysiłków, zmagań, był mi powodem nagrody za życie wiarą. Miało być krótko, a się rozgadałem, ale na dziś dość, co będzie jutro nie wiem, Twej Opatrzności się polecam. Dobranoc. - - - - - 0 Comments
Posted on 02 Apr 2013 by jacek
Content Management Powered by CuteNews
|
|
||||||||||||||||||||||||||||