Czwartek, 18 kwietnia 2024 - 109 dzień roku | ||||||||||||||||||||||||||||||
|
15 Niedziela Zwykła C
Jesteś szczęściarzem mając rodzinę, żonę, dzieci, mieszkasz w domu okazałym, masz wygodne dla wyjazdów auto, masz pracę i za nią wynagrodzenie zaspokajające wszelkie potrzeby i brakuje ci tylko wysepki na Pacyfiku i gwiazdki na niebie. Być może, nie dociera do ciebie, że należysz do nielicznego grona, które nie wie co to niedostatek, liczenie się z każdym groszem, że nie musisz martwić się, że braknie ci pieniędzy na wszystko, na co masz ochotę. Stać cię na wszystko, czego zapragniesz, by żyć z rodziną godnie. Możesz zaspokoić każdego potrzeby i zachcianki dziecięce. Cieszysz się z życia, jest ci radością, przynosi realizację młodzieńczych marzeń o szczęściu, dobrym samopoczuciu, spełnieniu życiowych planów, odważnych i męskich. Nie potrzebujesz niczyjej pomocy, o nic nikogo nie prosisz, do nikogo ręki nie wyciągasz. Na wszystko masz, braków nie czujesz. Zdrowie sprzyja, i tak życie leci, dokładniej upływa jego czas z dnia na dzień go ubywa. Wiesz to samo, co i ja, że przyjdzie jego ostatni dzień, i godzina ostatnia, a co dalej ? Staniesz przed Bogiem i zobaczysz jak w oglądanym filmie całe swoje życie i sam rychło się spostrzeżesz jaki los na wieczność czeka ciebie. Nie jesteś jedynym, który takie myśli miewa, bo słysząc dzisiejszą Ewangelię miał je uczony w Prawie, i jak zapisał ewangelista, pytaniem „co robić by się zbawić”? Chciał Chrystusa na próbę wystawić. Oboje wiedzieli, że warunkiem zbawienia to zachowywanie Bożych Przykazań. To miłość ku Bogu i do człowieka. Jedno Chrystus wiedział, że pytający, może mieć kłopoty ze zrozumieniem kto jest jego bliźnim, i pytający tej odpowiedzi się doczekał. Chrystus, jak przystało na Nauczyciela, nie szczędzi mu czasu, nie poskąpi obrazowego przedstawiana zdarzenia, w którym ukazuje leżącego odartego z odzienia, poranionego człowieka, i tych, którzy przeszli obok, lewitę, kapłana nie udzielając pomocy. Aż nadszedł Samarytanin, człowiek nielubiany z racji pochodzenia, przystanął, rany opatrzył, zawiózł go na swoim ośle do gospody, sam go pielęgnował, następnego dnia gospodarzowi dał dwa denary z prośbą o dalszą opiekę z zapewnieniem, że w drodze powrotnej rachunki wyrówna. Wtedy Chrystus zapytał: który z tych trzech okazał się bliźnim wobec poszkodowanego. Odpowiedział uczony w Prawie prawidłowo, ten, który okazał miłosierdzie. i od Chrystusa usłyszał : „Idź i ty czyn podobnie.” Byłoby nieszczęściem gdybyś nie chciał wiedzieć o potrzebujących pomocy. O ludziach, którzy doznali przeciwności losu, pokrzywdzonych, cierpiących, chorych, dotkniętych kalectwem, samotnych, dzieciach porzuconych, nie kochanych, przez zakłady wychowywane. Człowiek wiary, czyli mówiący o sobie, że wierzy w Boga, musi być wrażliwy, na drugiego człowieka na jego potrzeby, nawet wtedy, gdy jego widok nie miły dla oka, a on pozbawiony siły by ustać na nogach, na pomoc czeka. Pomyśl, gdybyś zobaczył leżącego na poboczu drogi leżącego we krwi człowieka. Co byś zrobił ? Czy pospieszyłbyś z pomocą jak Samarytanim, czy zachowałbyś się jak kapłan i lewita? Zapewne zadzwoniłbyś po pogotowie, straż miejską, policję, niechby z ratunkiem jak najszybciej przyszli. Takiej postawy Chrystus się domaga od swego wyznawcy. Taka postawa jest wymogiem wiary. Takie działanie ma być aktem miłości bliźniego jako sprawdzianu ludzkiej wrażliwości, prawdziwej religijności, wyrazem zachowania Przykazania Miłości. - - - - - Jak wykazałeś się w życiu miłością bliźniego, dowiesz się w dzień Sądu Ostatecznego. - - - - - 0 Comments
Posted on 12 Jul 2013 by jacek
Content Management Powered by CuteNews
|
|
||||||||||||||||||||||||||||