| Aktualności |
|---|
| Ewangelia |
|---|
| Rok A |
| Rok B |
| Rok C |
| Ewangelia aforyzmy |
|---|
| Aforyzmy rok A |
| Aforyzmy rok B |
| Aforyzmy rok C |
|
Ewangeliczne sentencje
|
|---|
Uroczystości |
|---|
Święta |
|---|
Święci |
|---|
Fraszki |
|---|
| Aforyzmy |
|---|
| Aforyzmy religijne |
| Aforyzmy z życia |
| Wiersze |
|---|
| Wiersze religijne |
| Wiersze z życia |
To i owo |
|---|
Jakie pszczoły taki miód...
Jakie
pszczoły, taki miód,
i na to nie ma rady,
nie pomoże żaden cud,
jakie pszczoły, taki
miód.
Trzeba się rozejrzeć
wprzód,
gdzie trutnie wśród
gromady,
jakie pszczoły taki
miód,
i na to nie ma rady.
Mądrość Orientu
- - - - -
Nie wiem ile wiedzy przez swe studia zdobyłeś, i nie wiem, jakiej pracy się doczekałeś, jedno śmiem twierdzić, że jeżeli ona była ci twym marzeniem, osiągnąłeś w życiu, co zamierzałeś, jego spełnienia się doczekałeś. W niej z dnia na dzień realizujesz siebie. Ona daje ci źródło utrzymania, możliwość założenia rodziny i radość z jej posiadania.
Praca jest ci gwarancją godnego życia, i wszystkiego, czego wymaga realizacja swej osobowości, systematycznego rozwijania swych talentów, darów, przymiotów, nabytych umiejętności.
Wiesz ile wysiłku fizycznego, umysłowego, silnej woli wymaga codziennie podejmowana praca. I tak z dnia na dzień, przez tygodnie, miesiące, lata. chodzić trzeba jak w zegarku, z przerwami na odpoczynek, dni chorobowe, chwilowe niedomagania, by wrócić do kołowrotku zadań, które masz do wykonania.
I czasem mimo woli postrzegasz innych, którzy nie pracują, jak ptaki po obłokach fruwające, wolni, rąk nie brudzą, o świcie się nie zrywają, budzik im niepotrzebny, do woli się wysypiają, na spacery, telewizję, gazety czas mają i puszeczkę piwka na zawołanie.
W każdej społeczności oprócz pracowitych pszczółek, są i trutnie, obiboki, nieroby, ludzie żyjący z wypracowanych przez innych pieniędzy, rodzinnego dorobku, wyłudzonej renty, zasiłku, teściów miłosiernych. Przed jakimkolwiek wysiłkiem uciekają, bo coś dolega, bo się męczą, wymówek im nie brak, bóle w krzyżach, stawach, łamanie w kościach, tylko na sen i apetyt nie narzekają.
Pracę by podjęli ale nie na siedząco, nie na stojąco, nie na chodząco, czyli jaką ? żadną ! Żyją z dnia na dzień, nie przejmują się dniem jutrzejszym, jedyną niewiadomą pogoda jaka będzie. Niech zazdrość cię nie ogarnie, gniew nie zawładnie sercem, bo przyjdzie czas że ich dopadnie komuś pokazać swe ręce. Będą zmuszeni wstecz spojrzeć stwierdzając bez radości że to czasu życia koniec, a ten miód w smaku gorzki. - - - - - Gdyby takie wymagania miały pszczoły miodu by nie było, dlatego los trutniów przesądzony. - - - - - Szczęście, że obiboków, leni, mniej niż pracowitych, bo inaczej chleba by nie jedli i nie mieliby butów czystych. - - - - -
Nie wiem ile wiedzy przez swe studia zdobyłeś, i nie wiem, jakiej pracy się doczekałeś, jedno śmiem twierdzić, że jeżeli ona była ci twym marzeniem, osiągnąłeś w życiu, co zamierzałeś, jego spełnienia się doczekałeś. W niej z dnia na dzień realizujesz siebie. Ona daje ci źródło utrzymania, możliwość założenia rodziny i radość z jej posiadania.
Praca jest ci gwarancją godnego życia, i wszystkiego, czego wymaga realizacja swej osobowości, systematycznego rozwijania swych talentów, darów, przymiotów, nabytych umiejętności.
Wiesz ile wysiłku fizycznego, umysłowego, silnej woli wymaga codziennie podejmowana praca. I tak z dnia na dzień, przez tygodnie, miesiące, lata. chodzić trzeba jak w zegarku, z przerwami na odpoczynek, dni chorobowe, chwilowe niedomagania, by wrócić do kołowrotku zadań, które masz do wykonania.
I czasem mimo woli postrzegasz innych, którzy nie pracują, jak ptaki po obłokach fruwające, wolni, rąk nie brudzą, o świcie się nie zrywają, budzik im niepotrzebny, do woli się wysypiają, na spacery, telewizję, gazety czas mają i puszeczkę piwka na zawołanie.
W każdej społeczności oprócz pracowitych pszczółek, są i trutnie, obiboki, nieroby, ludzie żyjący z wypracowanych przez innych pieniędzy, rodzinnego dorobku, wyłudzonej renty, zasiłku, teściów miłosiernych. Przed jakimkolwiek wysiłkiem uciekają, bo coś dolega, bo się męczą, wymówek im nie brak, bóle w krzyżach, stawach, łamanie w kościach, tylko na sen i apetyt nie narzekają.
Pracę by podjęli ale nie na siedząco, nie na stojąco, nie na chodząco, czyli jaką ? żadną ! Żyją z dnia na dzień, nie przejmują się dniem jutrzejszym, jedyną niewiadomą pogoda jaka będzie. Niech zazdrość cię nie ogarnie, gniew nie zawładnie sercem, bo przyjdzie czas że ich dopadnie komuś pokazać swe ręce. Będą zmuszeni wstecz spojrzeć stwierdzając bez radości że to czasu życia koniec, a ten miód w smaku gorzki. - - - - - Gdyby takie wymagania miały pszczoły miodu by nie było, dlatego los trutniów przesądzony. - - - - - Szczęście, że obiboków, leni, mniej niż pracowitych, bo inaczej chleba by nie jedli i nie mieliby butów czystych. - - - - -
0 Comments
Posted on 24 Sep 2013 by jacek
Content Management Powered by CuteNews
| Strona główna |
| Dodaj do ulubionych |
| KONTAKT |
| Ilość odwiedzin: 868735 |
| Ilość osób online: 10 |
| Logowanie |
| BLOG |