|
26 Niedziela Zwykła C
Życie jest czasem przez Boga ci darowanym. Jest drogą, która kiedyś się skończy w dzień nikomu nieznanym. Możesz czas wykorzystać, dobro wypracować, a co gorsze zmarnować, na końcu stanąć z pustymi rękoma i po nie czasie żałować. Możesz iść wytrwale stale pod górę do przodu, możesz świadomie zboczyć, pójść własną, łatwiejszą, przyjemniejszą drogą. Możesz w życiu opływać we wszystko, nie wiedząc co to brak pieniędzy, bieda, niedostatek, a możesz czas życia przeżywać w skrajnym ubóstwie, w niedostatku odzienia, pożywienia, w nędzy. Jakkolwiek czas wykorzystasz, obojętnie jak pokonasz życia drogę, wcześniej czy później, chcesz czy nie, staniesz przed swym Stwórcą, przed Bogiem. I nie myśl, że to Bóg znając twe życie nagradza, czy wymierza karę. Sam przez całe swe życie na to pracujesz, by po przejściu bram wieczności przekonać się samemu, samemu dojrzeć, zobaczyć, samemu wreszcie pojąć czym w życiu była wiara i jak czas życia wykorzystałeś, czym skończyła się szansa ci dana. Słuchając dzisiejszej Ewangelii, człowiekowi bogatemu być może zazdrościsz bogactwa, luksusu na co dzień, a siedzącemu u progu jego domu żebrakowi całym sercem współczujesz. Zauważ, jak radykalnie zmieniają się ich dwojga losy w wieczności. Czyżby to była biedy pochwała, a nagana bogactwa ? Nie, tylko jego wykorzystania. Zabrakło wiary bogaczowi, braku umiejętności z niej wypływającej, że dobrem trzeba się dzielić, chcąc doznać miłosierdzia samemu, trzeba go czynić bliźniemu.
- - - - - Niech twój dostatek nie uczyni cię na drugich ślepym, bo przez całą wieczność możesz być nieszczęśliwym, biednym.
- - - - -
0 Comments
Posted on 27 Sep 2013 by jacek
|
Tytuł
|