|
Matka Boska Nieustającej Pomocy...
W środę
w parafialnym kościele
przed obrazem
Matki Boskiej
Nieustającej Pomocy
zgromadzili się
Jej czciciele
z uwielbieniem,
dziękczynieniem
wyrażając je
słowami, śpiewem
i z prośbami.
Tych było wiele,
a ich treść,
zapada w pamięć,
w duszę, w serce,
wyciska łzy,
na twarzach powagę
i skupienie.
Błogosławieństwo
Najświętszym
Sakramentem
i ostatnia pieśń
nabożeństwo zakończyło.
Niektórzy uczestniczący
wychodząc z kościoła
jeszcze podeszli
pod figurę Św.
Antoniego,
Św. O. Pio.
Świece zgaszono,
światła ubywało
i niemal już
w ciemnym kościele
szedł ku drzwiom
brzęcząc kluczami
kościelny,
i zobaczył matkę
z dwojgiem dzieci
na ustach z
usprawiedliwieniem :
modliłam się dłużej,
bo dziś 9 rocznica
małżeństwa
i prosiłam Matkę
Najświętszą
by mąż wrócił do domu
trzeźwy.
Ta mama,
zrozpaczona żona
powiedziała to głośno.
Inni
w sercu z nadzieją,
że ich prośby do Syna
zaniesie
Matka Boska
Nieustającej Pomocy
i się spełnią.
- - - - -
0 Comments
Posted on 11 Aug 2015 by jacek
|
Tytuł
|